View Single Post
stare 28.02.2015, 21:12   #33
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Wybaczcie, że w zeszłym tygodniu nie było odcinka, ale wysoka gorączka odebrała mi zdolność logicznego myślenia (no dobra, jakiegokolwiek myślenia ).

Bardzo Wam dziękuję za komentarze, mile zaskoczyło mnie, że jest ich tak dużo

LepkiePaluszki23 Kacper nie tylko na zdjęciu ma takie wilcze oczy
Annetti nie znam żadnego Antosia, chyba chodziło Ci o Aleksandra
------------------------------------------------------------------------------

Życie rodziny Wichura
Część 8


W domu rodziny Wichura życie wróciło do normy. Dzieci zdrowo rosły, a dorośli oddali się codziennym obowiązkom co sukcesywnie zwiększało liczbę zer na ich koncie. Choć dom rodziny Wichura był już wystarczająco duży by zapewnić komfort wszystkim domownikom, nic nie stało na przeszkodzie by komfort zamienić na luksus. Wystarczyło jedynie znaleźć odpowiednią parcelę. Podczas poszukiwania nowych łowisk Bartosz wypatrzył dużą działkę w pięknej okolicy i dom został przeniesiony po raz drugi. Budynek po ulokowaniu na nowej parceli został rozbudowany tak, aby zapewnić wygodę sześcioosobowej rodzinie i żeby wygodnie było w nim przyjmować gości, zwłaszcza często odwiedzające dziadków wnuczki. Na podwórku znalazło się miejsce na warsztat, duży ogródek warzywno – owocowy, basen i miejsce do grillowania, pozostało również mnóstwo wolnej przestrzeni na zabawy dla dzieci. Po przeprowadzce domownicy z przyjemnością oddali się urządzaniu nowych domowych przestrzeni.



Tymczasem w domu Kazimierza …



Kazimierz bardzo kochał swoją żonę, ale nie lubił w niej chęci podobania się wszystkim, zwłaszcza osobnikom płci przeciwnej. To hobby Ewy doprowadzało do ciągłych sprzeczek, a czasem nawet kłótni. Początkowo pilnowali się, żeby nie robić tego przy dziecku, ale z czasem przestali zwracać na to uwagę. Biedny Aleksander udawał jak mógł, że tego nie słyszy.
Któregoś dnia miarka się przebrała. Kazimierz po powrocie z pracy zastał żonę flirtującą na werandzie z jakimś typem.



Nawet nie był zaskoczony, jego oczy wypełniał smutek. Powiedział, że już dłużej nie może na to patrzeć.



Ewa nie bardzo rozumiała o co mu chodzi, przecież nic takiego się nie stało.



Tłumaczyła, że to tylko głupie żarty, że ten sim nic dla niej nie znaczy, że przecież Kazimierz wie, jak ona go bardzo kocha.



Niestety nic to nie dało. Kazimierz podjął decyzję o rozstaniu. Kochał Ewę i dlatego zostawił jej wszystkie dobra materialne jakie posiadali, zabrał jednak dziecko. Ewa zgodziła się na taki układ, bo w tamtej chwili wydawał jej się idealny.
Powiedzieli Aleksandrowi o nadchodzącej w ich życiu zamianie i jeszcze tego samego dnia ich małżeństwo zostało zakończone.



Aleksander doznawał wówczas różnych uczuć, które podobnie jak to, co działo się życiu jego rodziny, były dla niego nie do końca zrozumiałe.



Ewa, dopiero gdy została sama w dużym domu pełnym pięknych wspomnień, zrozumiała, że straciła to, co w życiu liczy się najbardziej – rodzinę. Nie wiedziała co ma ze sobą począć, ratunkiem dla niej okazał się telefon zaufania.



Kazimierz z małym Aleksandrem wprowadził się znowu do rodziców. Wszyscy wiedzieli co się stało, ale o najtrudniejszych chwilach w swoim związku i wielkim wciąż uczuciu do byłej żony, Kazimierz opowiedział tylko siostrze, która wysłuchała go uważnie…



… po czym zapewniła, że jego sekrety są u niej bezpieczne.



Wszyscy członkowie rodziny wiedzieli jak trudne chwile przeżywa Kazimierz, zwłaszcza, że on sam kompletnie nie potrafił ukrywać swojego bólu. Najtrudniejsze chwile nadeszły wraz ze świętami.



Był smutny już od samego rana, gdy domownicy dopiero zaczynali krzątać się po domu.



Podczas śniadania ciężko było z nim wytrzymać.



Jednak pomimo tego uroczysty świąteczny obiad zbliżał się wielkimi krokami. Patrycja i Zuzanna krzątały się w kuchni szykując najsmaczniejsze potrawy.



Dzieci szukały najlepszego przepisu na ciastka dla Świętego Mikołaja.



I wreszcie wszystko zostało przygotowane, przybyli zaproszeni goście i cała rodzina była w komplecie (oczywiście prócz matki Aleksandra).
Simka w fioletowo – różowej sukience to Ewa, żona Gustawa, Gustaw siedzi obok niej. W zielonej sukience – Zuzanna, za nią stoi jej mąż Bartosz, mały blondynek to Aleksander, obok niego siedzi jego nieszczęśliwy ojciec - Kazimierz, dalej mały Kacper, stojąca simka to oczywiście Patrycja, a dziewczynka siedząca tyłem to Alicja.





Na powyższych zdjęciach nie widać synka Gustawa – Dominika, który w tym czasie wymknął się do kuchni pozbyć się kawałka mięsa, którego nie chciał jeść.



Obiad ogólnie był bardzo udany.





Nawet Kazimierz starał się dobrze bawić, między innymi zakładając kolczyki Zuzanny i ją przedrzeźniając. Niestety uczucia kłębiące się w jego sercu były silniejsze niż jego dobre chęci i co trochę w jego wielkich oczach zbierały się łzy.



W końcu Patrycja, Zuzanna i Ewa wpadły na pomysł, że Kazimierzowi potrzebna jest zmiana wyglądu, że odświeżony wygląd doda mu nieco otuchy i pewności siebie. Nie czekając na nic, przystąpiły do działania i po niecałej godzinie Kazimierz stał się nowym simem (przynajmniej z zewnątrz). Co najlepsze, okazało się, że faktycznie poczuł się lepiej. Pochwały z ust ojca, brata i szwagra wywołały pierwszy tego dnia uśmiech na jego twarzy.



Poprawiło mu się na tyle, że dostrzegł nawet urok świątecznych dekoracji.



I tak oto w prosty sposób nastrój świąt w domu rodziny Wichura został uratowany.

C.d.n.
------------------------------------------------------------
Jako bonus jedno z moich ulubionych zdjęć państwa Maślanka.

__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem