View Single Post
stare 03.03.2015, 19:44   #5
Effie
 
Zarejestrowany: 11.05.2014
Płeć: Kobieta
Postów: 84
Reputacja: 11
Domyślnie Odp: The Sims 4 według Effie

Rodzina Lombard
Część II

Marian nie doczekał ukończenia szkoły podstawowej przez swoje córki. Taki los tych co późno pomyślą o rodzicielstwie. Mimo poważnej straty, dziewczynki radziły sobie całkiem nieźle. Jednak zaszła też pewna zmiana. Nadal spędzały swój wolny czas w parku, jednak Natalia nie towarzyszyła już siostrze w zabawie z innymi dziećmi, zaczęła dostrzegać piękno otaczającej przyrody. Potrafiła godzinami spacerować i zachwycać się koncertem barw i świateł, który liście drzew wykonywały wespół z delikatnym wietrzykiem. A po powrocie do domu siadała przy swoim maleńkim stoliku i starała się na papierze uwiecznić to, co w ciągu dnia widziała.
Sama Julia ciężko przeżyła stratę małżonka. Wiedziała, że już nigdy nie poczuje do nikogo tego, co czuła do niego. Dlatego też całą swoją energię poświęcała gotowaniu, które stało się jej pasją. Przyrządzała coraz to bardziej wymyślne potrawy, które w dodatku przypadły do gustu mieszkańcom Wierzbowej Zatoczki, co pozwoliło jej zapisać się na kartach kulinarnej historii tego miasta.


Czas płynął, a dziewczynki rosły. Martyna zaczęła wykazywać większe zainteresowanie chłopcami, a zwłaszcza kolegą z czasów podstawówki.


Było to jak zderzenie dwóch światów. Ona - wiecznie biegająca po parkach oraz zapełniająca swój pokój coraz to nowszymi przyrządami do ćwiczeń i on - młody muzyk, grający gdzie popadnie. Nie mieli łatwo pogodzić swoich zainteresowań, jednak w końcu wylądowali na ślubnej trawce przed domem.




Wkrótce potem (no w sumie to 9 miesięcy potem) na świat przyszła mała Karolina. Niestety Julii nie było dane tego dnia doczekać - Mroczny Kosiarz złożył jej wizytę. Gdy żałoba oraz radość z narodzin minęły przyszedł czas, by Natalia opuściła rodzinny dom. Nie odeszła jednak daleko. Zamieszkała tuż obok w Ciepłej Chatce, więc siostra mogła bez problemu składać jej często wizytę nawet w samej piżamie.


Zapewne nie chciała, by Natalii doskwierała samotność. Tymczasem nie miała się o co martwić. Młodą malarkę również dopadła miłość. Artur (bo tak miał na imię wybranek) był dobrym przyjacielem Martyny i Tomasza, więc wiadomość o tym związku wszystkich ucieszyła.


Ślub, tradycyjnie już, odbył się przed Stokrotkowym Szałasem, a państwo młodzi również nie zwlekali ze swoim wspólnym obowiązkiem, w efekcie czego rodzina powiększyła się o Barbarę.




Podobnie jak w przypadku matek, dziewczynki również spędzały ze sobą mnóstwo czasu.


W końcu nadszedł dzień, o którym pisałam na początku pierwszego posta. Rodzina została przeniesiona na nowy save, Natalia, Artur i Barbara ponownie zamieszkali Ciepłą Chatkę, natomiast Martyna, Tomasz i Karolina wprowadzili się do nowego domu, znajdującego się na Glinianym Glifie w innej dzielnicy. Na dobry początek została urządzona oczywiście parapetówa. Natalia wykorzystała ten moment by poinformować, że ponownie spodziewa się dziecka.


-------------------------------

Jest to koniec wprowadzenia do rodziny Lombard. Chciałabym co prawda więcej opowiedzieć o Julii, bo pierwsza Simka zawsze jest szczególna, jednak jej życie datuje się na wrzesień-listopad zeszłego roku i już zwyczajnie mi się pozapominało to i owo (dlatego też tworzę ten temat, żeby w podobnej sytuacji móc sobie przypomnieć) Ponadto robiłam wtedy screeny tylko takich ważniejszych wydarzeń, więc nawet nie miałam z czego sobie jej życia odtworzyć. Od tej chwili akcja będzie toczyła się zdecydowanie wolniej, bo będzie tworzona na bieżąco. Sądzę, że kolejne odcinki będą się pojawiały raz w tygodniu, jednak czy zawsze coś się znajdzie do opisania tego nie mogę obiecać.
Co do tej nieszczęsnej sukni ślubnej... ciężko powiedzieć... napaliłam się, że w końcu rodzina się powiększy, a tu psikus, brakło 1000 simoleonów na wesele i reszta dnia została spędzona na lataniu po okolicy i zbieraniu roślinek i kryształków w celu zarobku. Podejrzewam, że po całej akcji byłam już tak szczęśliwa, że w końcu się uda, że już nie przejmowałam się takimi drobiazgami jak czarna suknia W przypadku Martyny suknia celowo nie jest biała, chciałam, żeby był kontrast pomiędzy nią i białym garniturem Tomasza. A co do Natalii, tu należy trochę przymknąć oko na jej strój... wiecie artystka i takie tam... (no dobra, przyznaję, że ciągle zapominam zdjąć/zmienić jej tych niepasujących dodatków).

Dziękuję za uwagę i zapraszam na kolejny odcinek w przyszłym tygodniu
Effie jest offline   Odpowiedź z Cytatem