Swego czasu, gdy grałam moją simką w Riverview gra wygenerowała syrenę, którą był... Don Lotario!

A ponieważ dołączył do rodziny to znajdowanie miejsc do pływania dla niego było nie lada wyzwaniem - musiałam co jakiś czas kazać mu wchodzić do rzeki i pływać w tę i z powrotem... Niestety Don nie robił tego często i umarł z wyschnięcia o ile dobrze pamiętam...

Cóż, w sumie to należało mu się za to łamanie serc... Z drugiej strony widok ducha Dona-syreny na mojej parceli był nieziemski!