View Single Post
stare 27.05.2015, 21:36   #65
Irbis
 
Avatar Irbis
 
Zarejestrowany: 09.08.2007
Płeć: Kobieta
Postów: 856
Reputacja: 14
Domyślnie Odp: Życie simów według Irbis.

Dziękuję za komentarze, jestem mile zaskoczona, że jest ich tak dużo

Witam nowych czytelników Nina14! i Rose

Nina14:
ja napewno zostanę stałym klientem tego wątku
Miło mi. Postaram się, żeby historie simów były ciekawe
Rose:
Ha! więc Kazik jednak chce by Ewa wróciła do domu...
On nigdy nie przestał jej kochać
Annetti:
Jejku, ale fajnie wplotłaś historię Borowików i Wichur
Dziękuję, miło mi, że się podoba.
Nie sądziłam, że Kazik będzie szukał Ewy.
Czyli udało mi się zaskoczyć czytelnika
No i mam przeczucie, że jeszcze jakoś splączesz losy obu twoich rodzin

Sovillian:
Nadal nie mogę się napatrzeć na tego Kazimierza w tych długich włosach
Mam to samo, Kazimierz to mój pupil od dnia, w którym wyskoczył z kołyski nie wiem co zrobię jak on się zestarzeje, choć sądząc po tym jak zestarzał się Antoni to i jego syn nadal będzie ciachem

Dzisiejszy odcinek będzie słodziutki
Napiszcie co sądzicie o urodzie nastoletniego Aleksandra, bo ja czasami nie wiem co mam o nim myśleć
------------------------------------------------------------------------------------

Życie rodziny Wichura
Część 15


Dni mijały, ale odpowiedź od Ewy nie nadchodziła. Kazimierz starał się normalnie funkcjonować i zajmował umysł codziennymi sprawami, zwłaszcza że zbliżały się urodziny Aleksandra. W przeddzień urodzin syna, gdy późnym wieczorem Kazimierz wracał z pracy, czekała na niego niespodzianka. Na werandzie siedziała Ewa z małą dziewczynką.





Widok Ewy ucieszył go, ale nie wiedział kim jest dziecko, które tuli się do jego ukochanej.



Ewa nie czekając na pytania powiedziała:
- Dostałam Twoją wiadomość i przyjechałyśmy. To Twoja córka. O niej chciałam Ci powiedzieć, gdy byłam tutaj ostatnio.



Kazimierz, choć zaskoczony i zmieszany, przywitał się z małą Lilianą.



Ponieważ cały dom pogrążony był już we śnie, Kazimierz postanowił, że nie ma sensu nikogo budzić, a nowe, zaskakujące wieści zdąży przekazać rano. Byli małżonkowie położyli swoją córeczkę spać, a sami wrócili na werandę, gdzie rozmawiali niemal do świtu.





Mięli sobie naprawdę dużo do powiedzenia. Kazimierz opowiadał o sobie i Aleksandrze oraz o tym, jak ułożyli sobie życie pozostali członkowie rodziny. Ewa opowiadała o tym gdzie była i co robiła odkąd wyjechała z Wierzbowej Zatoczki, o tym jak uświadomiła sobie, że Kazimierz jest miłością jej życia, jak tęskniła za nim i za synkiem, a także o tym jak radziła sobie sama z maleńkim dzieckiem. Mówiła też jak wiele razy chciała wrócić, powiedzieć o Lilianie, prosić o wybaczenie, ale w każdej z tych chwil przed jej oczami pojawiał się obraz sprzed lat, gdy Kazimierz nie chciał jej nawet widzieć.



Wszystko to opowiadała z uśmiechem na twarzy, bez cienia żalu do byłego męża, ale Kazimierz wiedział, że to on był przyczyną większości trosk jakie spadły na Ewę, a także tego, że dzieci tak długo nie miały kompletnej rodziny. Ukradkiem otarł łzę.



Ewa nie chciała już tego roztrząsać i o to samo poprosiła Kazimierza. Pragnęła zacząć nowe życie pod jednym dachem ze swoimi bliskimi.



Gdy już wszystko sobie wyjaśnili i opowiedzieli, w końcu spojrzeli sobie w oczy.



Zobaczyli w nich te same iskry, które widzieli przed ślubem i które przypomniały im, że są sobie przeznaczeni.







Wraz z nadejściem świtu Ewa zabrała Lilianę i opuściły dom Wichurów, żeby wrócić do niego wieczorem na przyjęcie urodzinowe Aleksandra. Tak ustalili: to będzie dla chłopca najpiękniejszy urodzinowy prezent.

Aleksander zaczął świętować swoje urodziny tuż po obiedzie. Razem z kuzynami wybrał się do parku, gdzie szaleli na całego.







Wieczorem dorośli urządzili dla dzieciaków ognisko, które było dla Aleksandra niespodzianką, choć nie tak wspaniałą jak pojawienie się mamy.



Chłopiec na jej widok poczuł niesamowitą radość. Uściskom nie było końca.





- Mamo, tak bardzo za Tobą tęskniłem.



W pokoju czekała na niego jeszcze jedna niespodzianka - siostra.



Dzieci ucieszyły się, gdy zostały sobie przedstawione. Liliana cieszyła się, że będzie teraz miała starszego brata, a Aleksander będący już niemal nastolatkiem, pomyślał, że nie zaszkodzi mieć młodszą siostrę.





Gdy rodzina była już w komplecie nadszedł czas zabawy i jedzenia.





C.d.n.
-------------------------------------
Aleksander jako nastolatek:



__________________
OJSG: Życie simów według Irbis *** Trzeci dom Patrycji i Antoniego. *** Życie rodziny Wichura: Część 22

Ostatnio edytowane przez Irbis : 27.05.2015 - 21:40
Irbis jest offline   Odpowiedź z Cytatem