Jeszcze nie komentowałam, ale czytałam od początku i bardzo zaciekawiło mnie Twoje OJSG

Ma taki wyjątkowy klimat, historia dość tajemnicza, jak i jej bohaterzy. Zwłaszcza powstały z popiołów Lucrèce, który jest takim bezwzględnym wampirem, a jednocześnie zakochanym w Madalitso. W sumie szkoda, że tak szybko pozbył się Rico, bo biedak nie zdążył odegrać tu zbyt znaczącej roli

Pałacyk faktycznie do pozazdroszczenia

i ta jadalnia dla ofiar... tzn gości
Zastanawiają mnie eksperymenty Madalitso, właściwie chyba nie wiemy czym są konkretnie jej wynalazki - być może coś pominęłam. ^^