Fajnie, że Michalina znowu jest szczęśliwa, ale jak mam być szczera to trochę naciągane z tym Izaakiem i Januszem. Iza znowu będzie miała tatę

Biedna Dosia, a tak ładnie wyglądała w tych krótkich włosach. Franek zachował się jak dzieciak. Potem przeprasza i potem znowu znika. Dobrze, że Ola miała tyle cioć naokoło
Mina Lucka jak bierze kasę od starego ;d
Żal mi Lilki, ale to było do przewidzenia, że się źle skończy. Chociaż jak Lucek zniknął i tak sobie nieźle dawała radę, no i jako narkomanka nie miała zespołu odstawienia.