Może zacznę od tego czemu tak szybko zmieniłem zdanie z Bjork

Po śmierci Malfuriona uznałem, że jeśli będę sam podejrzewał Bjork skończy się to waszym zbędnym zainteresowaniem, czyli atakowaniem

Co prawda nadal o niej myślę, ale w dużo mniejszym stopniu. Dlaczego? Albo przez to, że mam do tego powody, lub bo mnie to po prostu znudziło
Teraz chciałem poruszyć jedną kwestię

Czy tylko ja mam déjà vu?
Nie wiem czy pamiętacie, ale w poprzednich mafiach
ha, ha znowu.. było identycznie. Ja pisałem dużo i bez sensu - jak zawsze. Podejrzewałem wielu ludzi i szybko zmieniałem zdania, a wy o to się czepialiście po czym szybko mnie zabijaliście. A później mogłem sobie jedynie popatrzeć na posty ala "a jednak nie - ups"
Jeśli chodzi o to kogo ja podejrzewam - na chwilę obecną nikogo.
Jedyne co myślę, że Meryam i Pink nie są w mafii? Dlaczego? Bo ich dwoje podejrzewałem od samego początku, ale nie wiem czy zauważyliście... Przez całą mafię zostawiali różne poznaki (nie wiem czy świadome), które udowadniały ich niewinność. I właściwie sam nie pamiętam jakie, ale pamiętam, że w tamtej chwili myślałem, że właśnie się zdradzili
(oczywiście bycie mieszkańcem) . Możliwe, że się mylę, ale nie sądzę.
I, żeby nie było. Nie staram znaleźć sobie sprzymierzeńców. Bo wcale nie odwracam uwagi od siebie.
I nie wiem czy zauważyliście, ale wychylanie i bycie mafiosem lub inną ważną rolą jest cholernie głupie. Czy w historii mafii, była osoba, która pisała dużo i nie była podejrzewana? Na prawdę myślicie, że to taki dobry ruch na odwrócenie uwagi? Więc zaskoczę - nie. Gdybym miał jakąś ważną rolę to pewnie bym siedział cicho bo krzyczenie "ON JEST WINNY, ONA I ON TEŻ" prowadzi do własnej śmierci. I gdybym był mafiosem na pewno bym o tym pomyślał.
^ A jeśli pisanie takiego posta ma być taktyką? To pewnie pomyślałbym o tym na samym początku ataku na mnie
Dziękuję, idę się myć