Świetnie że wstawiłaś kolejny odcineczek

Nie ma to jak studenckie imprezy,epicka zabawa i mało epicka wyżerka chipsami-no coż,tak jak zwykle w Simsach,ale żeby odrabiać prace?

Totalny brak taktu ze strony tego gostka...
No i sałatka dla tatka to też niezłe-,,A cio tam,to że kelner się wywalił i rypnął całą sałatę na moją córeczkę to nic takiego,codzienność" tak pewnie sobie pomyślał ojciec Sereny.
No i Sereny mina

A ten ślub....sukienka Sereny jest prześliczna

Zastanawiam się też jakim cudem świeżo upieczony mąż naszej bohaterki
wepchnął jej do buzi cały kawałek tortu naraz (???)....no cóż,takie rzeczy to tylko w Szimsach
Czekam na kolejny.