E no chamsko! XD
W ogóle jezus marian Ciastek mnie uratował a ja go zlinczowałam...

Ale rzeczywiście, pod koniec już było widać kto jest mafiozem, jak zostało chyba 9 osób w grze to już wiedziałam, że Charionette i Nina, Bjork zaczęłam poderzewać na sam koniec. A Kefelove... cóóóóż... osoby nieaktywne psują zabawę i Kafelove (chyba) nie napisała nawet jednego posta w tym temacie, więęęęc... no słabo. Mimo, że była w mafii, to uważam, że za takie zachowanie należy się jakaś kara. Ale to już pozostawię Libby.
Aaaa, i domyślałam się od początku, że szantażystą była Hebe, bo jakoś dziwnie mnie wspierała i generalnie dosyć rzeczowo pisała
No ale, dzięki za JAKŻE EMOCJONUJĄCĄ (bez sarkazmu, o dziwo

) zabawę, fajnie było porozkminiać i totaaalnie się pomylić XD