Henryk i Klarysa są taką uroczą, nieśmiałą parą.

Wielki szacun dla niej, że mimo takiej przeszłości, wbiegła do budynku i zadzwoniła po pomoc, gdy wybuchł pożar. : )
Jestem ciekawa, jak potoczą się dalsze losy tej pary i chętnie poczytam o nich więcej, więc proszę o relację b).