Tak narzekasz, a ja myślę, że warto było czekać na tak miły odcinek. Wszystko dopracowane i wspaniale napisane, będę do Ciebie zaglądać na pewno. Masz piękne simy.
James i Martyna mnie rozśmieszyli z tymi kłótniami i oświadczynami zaraz po tym.

Co Martyna kombinuje? Tak bardzo chciała być matką, a teraz co? Odwidziało się, bo śmierdzi i płacze?

James wspaniale wyszedł z sytuacji, chociaż tak się obawiał na początku.

Julia za to pięknie wyglądała w ciąży. Dziecko urodziło im się śliczne.
Chociaż jak Ci się uda nie każ nam czekać tyle miesięcy na kolejną część.