Nie wiem czy mam rację,ale pomieszczenia wydają się być trochę za duże(jak na mój gust przynajmniej)
Gdyby je zmniejszyć nie było by tyle niepotrzebnego rozkminiania co gdzie postawić,żeby zapełnić tę pustkę.
Korytarz: Za duży,Poza tym te meble się ze sobą gryzą... Lustro z ciemnego drewna a etrażerka z jasnego (osobiście to zmieniłabym te meble na białe,ale ja zawsze twierdze że do fioletu/różu najbardziej pasuje biel więc..

) Po prostu lepiej by to wyglądało jakby były wszystkie w tym samym kolorze

I jakieś inne firanki bym dała. W sensie kolor inny.
Łazienka 1: Skoro tak ci odpowiada ta złota armatura to zmieniłabym pokrycie podłogi.
Kuchnia: Znowu zmieniłabym pokrycie ścian(btw. w kolekcji kolonialnej są całkiem fajne tapety i linoleum)
No i te żaluzje

Nie lepiej dać zasłonki? Bo to co jest obecnie jakoś odstrasza

Te blaty jakieś puste,,
Może zdejmij te słoiki na przyprawy i solniczkę i je tam postaw? A na półce dobrze sprawdziły by się książki z OŻ . Świetnie imitują książki kucharskie.
Jadalnia: Zastrzeżeń brak.
Salon: Tyle roślin w jednym pokoju jeszcze nie widziałam

Wywal niektóre. Brąz i zieleń? Kiepskie połączenie. Nie lepiej zmienić kanapy na brązowe/kremowe? I ten żyrandol .. Stanowcze nie!
Pokój Kasandry: Pasuje do niej, taki minimalistyczny.
Pokój Alexa: Brązowe firany do tej tapety. Jakoś jak na pokój dziecięcy trochę tam pusto. I znów meble w różnych kolorach
Łazienka 2: Paski i krata w jednym miejscu

.
Pokój Mortimera: Nie wiem co można by tam zmienić.
1 Piętro A ten kominek taki ni z gruchy ni z pietruchy zabudowany to co?
Gabinet: Meble!
Studio : Klimat jest
Na zewnątrz: Może pobaw się narzędziem terenu? Bo tam tak płasko

I daj więcej roślin.
Fajna bryła
No trochę się rozpisałam

Pozdrawiam