Wspaniale że wreszcie Dawidowo wróciło, a już myślałam, że nie będę miała czego czytać

Szkoda tylko, że ten powrót był z lekka przysmutny, współczuję Dianie, że straciła matkę...mam nadzieję, że Klarysa czym prędzej "odbije" małą z rąk opieki społecznej. Dzięki temu młoda przynajmniej byłaby pod ręką rodziny