Wiem że nie pisze się posta pod postem........ale zrobię to. Oto moja nowa opowieść pt.
"Ich pięcioro"
Było ich pięcioro - 18 letnia Maja, 19 letnia Amy, 25 letnia Chelsea, 15 letnia Madison i 22 letni Bartłomiej. Maja i Bartłomiej byli rodzeństwem i wyjechali z Polski, gdzie zapanował nad nimi głód, bród i smród, ponieważ ich rodzice nie mieli pieniędzy na życie. Amy, Chelsea to przyjaciółki mieszkające razem, a Madison, to siostra Chelsei mająca zeldwie 15 lat. Jak każdego ranka budzą się. Za oknami kurtyna deszczu, nie rozweselają ich nawet kolorowe zasłony w geometryczne znaczki. Maja wstaje pierwsza, to jej kolej robienia śniadania. Wstraje, wkłada szlafroczek, budzi subtelnie Chelseę, idą do kuchni. Nagle za nimi wchodzi Bartłomiej i chwyta w pasie Chelseę. Ona co dziwne nie wyplątuje się mu z ramion. Maja patrzy na nich krzywo i idzie zrobić sandwiche z serem i tosty z dżemem. Ciepłe i chrupiące czekają już tylko na Madison.
- Idę obudzić tego śpiocha!! - Mówi zezłoszczona Chelsea, zła że stygnie jej śniadanie.
- Pomogę ci!! - krzyczy bartek. Wybiegają, mijają po drodfze zaspaną Amy idącą do kuchni a założonym na lewą stronę swetrze.
- Miłość od pierwszego wjerzenia??- Zapytała biorąc tosta i smarując go dżemem,.
- Hmm - mruknęła Maja wyglądając przez szparę w drzwiach. Nagle poczuła że oblewa ją ciepło. Jej przyjaciółka Chelsea całowała się z jej podłym bratem!! Lada patrzeć jak ją zgwałci i zamorduje- myślała smutno. Wszystkie mysli i miłostki przerwał pisk Madison, która wyszła z łazienki i już ubrana ujrzała jej siostrę całującą się z tym chłopakiem.
- Chodź Madison, zjedz śniadanie - powiedziała Maja nalewając jej kakao do kubka. Amy już jadła i piła, teraz wstała od stołu i poszła do łazienki. Chelsea ubrala się i wzieła kluczyki od samochodu, po czym popchnęła w drzwiach swoją siostrę i wpakowała ją do ich smarta. W domu zostawała jak zwykle Amy - Maja i Bartek szli do pracy. Amy posprzątała dom po czym nie miała co robić. Zrobiła sobie nawilżającą kąpiel a potem szybkie manicure, pedicure, oczyszczanie twarzy itp. Nie zauważyła pęknięcia w suficie. Wkrótce kiecy wyszła po pocztę - zauważyła listonosza - zobaczyła kopretę. Podniosła ją. Adres brzmiał : "amy Lee, następna będziesz ty". Amy przestraszyła się. Poruszyła kopertą, wypadły z niej zdjęcia. Zobaczyła swoje nagie fotki z kąpieli.........Zrozpaczona poszła do pokoju i rozsypała je po podłodze.....Potem położyła się na łóżku....gdy zobazcyłą w oknie podejrzanego faceta. Wdarł sie do domu po czym zakleił jej usta taśmą. A następnie za pomocą strzykawki wlał jej do organizmu środki usypiające.......i insulinę.....potem uciekł....ciekawe co powiedzxą przyjaciele.......
|