View Single Post
stare 11.08.2004, 21:33   #677
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Sorry ale zdaje mi sie że ona wam sie nie podoba..............ale tą postaram się dokończyć.
odc.2
a wię crodzi sie córka angelina i synek Maciek. Szczęśliwa mama caluje dzieci a potem jedzie na salę. Tam przwija maluszki, ubiera w śliczne kaftaniki, a potem karmi je swoim wlasnym mlekiem. Małe dzieciaczki usypiają. Mama zmęczona porodem również. Nagle na salę wchodzi jakiś chłopak ubrany w kurtke dżinsową i skórzane spodnie. Zbliża się niebezpiecznie ku łóżku maluszków Kai. Matka zaniepokojona bierze dzieci na ręce i wkłada je sobie do łóżka.
- Ja.......ja jestem Marcin.....mam 20 lat........a ty jestes pewnie Kaja i masz latek 19. - Powiedział jakby znał ją od urodzenia.
- Tak.....a co? - pyta niepewnie Kaja zastanawiając się czy wezwać pielęgniarkę.
- Ja chciałem zobazcyć ":MOJE" dzieci. - powiedział akcentując słowo "moje".
- Co?? Ja je urodziłam!! To prawda, wzięłam embrion ze specjalnego domu malutkiego dziecka....ale nie wierzę ci!! - krzyczała już zrozpaczona Kaja.
- Przestań krzyczeć. Tu są moje badania. Wpadliśmy z moją dziewczyną i usunęliśmy ciążę bezpieczniejszym sposobem dzięki któremu dziecko nie ponosi śmierci. Oddlaismy je do specjlanego domu malutkiego dziecka, dzięki temu jestesmy pewni że trafiło na matkę która wie co robi, którą będzie stać na wychowanie dzieci - rozpędził się chłopak.
- No dobrze. Wychodzę ze szpitala za tydzień. Spotkajmy się w centrum. - Powiedziała po czym wygoniła go z sali bo chciała nakarmić dzieci. Tydzień zleciał bardzo szybko. Kaja dostała wypis, po czym z dwoma nosidełkami poszła na salę Caroline i Beatki oraz salę na której lezała jej matka. Tak zebrane zabrały się do taksówki i za pieniądze Kai pojechały do domów. Domek Kai stał sie od tej chwili przytulniejszy. Za barierką i regałami dźwiękoszczelnymi stały dwa łóżeczka - różowe i niebieskie, oraz duże łóżko. Ni było udogodnień, miała jedynie dla dzieci łóżka, wózek, przwijak i wanienkę, oraz kosmetyki. Niestety ubranka były podłej jakości. A po drugiej stronie regalu stała kanapa, malutki telewizorek. Kaja czesto go oglądała. Nagle usłyszałam dzwonek telefonu. Czym prędzej go chwyciłam nim zdążył obudzić maluchy.
- Halo?? Pani Kaja SuperStar?? - zapytał ktoś
- Taaaak...- powiedizła do słuchawki posępnie
- właśnie dostała pni rolę w komedii romantycznej "pokojówka na SimHattanie". Proszę zgłosić się z dziećmi, jakiekolwiek pani posiada do agencjii SimWarnerSimBros, przy ul Megastarowej 1457. Dziękujemy do zobacznia. - Po tej rozmowie Kaja ucałowała mocno dzieci, potem zadzowniła do matki i do siostry, i kazała je do siebie przeprowadzić.......zrobiła właśnie dobudówkę.
- Kaja, nie możemy przyjechać. Możesz nam pomóc?? Właśnie do ciebie jechaliśmy.....kiedy.....Beacia zasłabła i nie może odzyskać przytomności. Bardzo płytko oddycha. Dziękujemy....proszę przyjedź.......- od tej chwili myślałam tylko o tym czy sympatyczny m arcin nie rzuci matki ich dzieci po pierwszej nieudanej randce
  Odpowiedź z Cytatem