To jest moje Fotostory
Wieczorem Fred poczół dziwny zapch.

Wyszedł z domu i zobaczył jakieś zwierzątko, więc chciał go pogłaskć

,ale poczuł dziwny zapach. To był

skunks!!!!!!! Blob zczł panikować i krzyczeć

Zwierzak zasmrodził kolesia

, ale ten nic nierobił o był zmęczony. Półprzytomny poszedł szybko do telefony i zadzwonił po Hycla

- Halo, czy tu Hycel.
- Tak, to ja
- Proszę pana mam tu skunks, który zasmradza mi mieszkanie, niech pan przyjedzie.
- Ok
Gdy hycel uganiał się za śmierdzielem, drugi śmiegrdziel poszedł się wykąpać, ale po drodze zasnął

Padnięty zgred nawet niesłyszał jak złodziej się skradał by wykraść jego drogocenną kanapę, ale na szczęście przybigał policjantka i zaresztowała ciecia

Nazajutrz Fred z samego rana zdzwonił po Jean

, lecz Toad pomiślał o tym i zadzwonił po Scotta. Gdy Jean przyszła Todd użerał się z robalami, które zalęgły się w jego butach

Grubas poszedł przywitć swoją ukochaną pocałunkiem, lecz wtedy przyszedł Scott

i patrzył jak potwór całuje jego dziewczynę.
to be contiuid..............