W poprzednim odcinku:
emmajest zakochana.
Miała wypadek.
ODCINEK TZECI
Tego dnia Emma leżała w szpitalu.
Myślała tylko o jednym.
O kierowcy taksówki.
Miała leżeć jeszcze parę dni,
musieli jej robić badania. Ale nagle zauważyła że
- nikogo nie ma! Świetnie, wymknę się z tej dziury!
- i tak zrobiła. Zadzwoniła po taksówkę,
kierowca gdy usłyszał o szpitalu, wiedział kto dzwoni.
Z niechęcią podjechał pod budynek.
- Chmm... Uratowałeś mnie. Pocałuj...
- Nic z tego. Ale, wiesz, może razem pomieszkamy, a może kiedyś...
Emma zgodziła się, bez wachania.
***
Parę dni póżniej poszła do sklepu, po jakieś modne łachy.
-Dla Ciebie, może tą bluzkę?
-Oczywiście, tylko sięgnę po portwel...
Aaa!
- Nic tam nie było, nawet grosza.
Niestety, nie wziełam portwela...
-Skłamała, rumieniąc się.
|