View Single Post
stare 04.10.2004, 12:45   #792
Cocaine
Guest
 
Postów: n/a
Blush Magi - stwórz w wyobraźni rodzinę i wymyślaj jej perypetie

odc. 5
No cóż - trudno ukrywać - Daria też co niecoś zarabiała na tym swoim basenie, a teraz podczas tego przeddnia pogrzebu myślę że uroczystość spłukała nas doszczętnie, dziś rano nie dostaliśmy obiadu, a stypy w ogóle nie będzie. Tato dostal pracę ale bardzo kiepską - zamiatanie ulic - 10 $ za cały dzień. Eh..mam nadxzieję że będzue nas stać na ti żeby się dobrze ubrać...Dziś pogrzeb. Jestem ubrana w czarny kapelusz z woalką i czarną sukienkę. Podczas uroczystości w kościele wiele razy płakałam. Moja siostra,,,.,już jej nie ma wśród nas.......Zuzia wczuła się w kiepski nastrój imprezy i pochlipywała w obicie wózka. Mama płakala jak bóbr. Ale najgorsze było na cmentarzu. Ubraliśmy ją w śliczną białą sukienkę taką jak sobie zawsze marzyła a we włosy wpięliśmy jej kwiaty róży. Mama rzuciła na trumnę zanim jeszcze zjechała w wykopany w dół wielki wieniec z białych lilii i czarnych różyczek. Potem przysypywaliśmy kolejno pa garści ziemi. Kiedy zakopaliśmy ją kompletnie Zuzia ryknęła płaczem. Pomyślałam że to moze być moja wina że ona uciekła. Po powrocie do domu siedziełam i bezczynnie gapiłam się w książke. Jutro szkoła.....bycie lisealistką wcale nie jest takie łatwe i usłane różami jak sobie wyobrażałam. Kolejnego dnia w szkole:
- kaja Sing! Do tablicy! - usłyszalam tuż za cuhem me nazwisko. Popatrzyłam niepewnie na tablicę - nieziemsko trudne równanie czekało na mnie bym je kochane rozwiązała. Popatrzyłam z przerażeniem na moją przyjaciółkę. - Selena smarowała wielkimi literami odpowiedź.
- Nie wiem. - powiedzialam prawdom ównie - zamwsze lepiejdosatć pałę niż kłamać.
- Masz jakieś usprawiedliwienie? - zapytała ironicznie matematyczka.
- Tak.
- Mianowicie? - zapytała.
- Wczoraj byłam na pogrzebie mojej siostry w związku z czym nie jesetem przygotowana do lekcjii ani nawet nie mam odrobionej pracy domowej. - odparłam na jednym tchu.
- Siadaj. Trója. za tą siostrę. Selena rozwiąż. - siadłam cięzko w ławce z trójką w dzienniczku i pomyślałam że za coś takiego mama by mnie chyab zabiła.
Na przerwie:
_jak mogłaś mi nie podpowiedzieć? - zapytała Selena,
- Przecież to samio pisałamś w tym zeszycie.
- No to co. Nie jesteś przyjaciółką. - odparła siedząc w ogrodzie szkolnym.
- Ty też nie. Nie rozumiesz że jest w kopletnej rozsypce bo...
- ...bo niby straciłaś siostrę? - z drwiącym uśmieszkiem zapytała mnie przyjaciółka
- Tak Sel. I to jest prawda, nie kłamię.
- Idź sobie kłamczucho. - piowiedziała ona i poszła do domu. Wróciłam pół gosdziny później do domu niż obiecałam, ale mama na mnie nie nakrzyczała tylko płakała.
- Co się stało? - zapytałam.
- Spójrz....- wyszeptała mama. Spojrzałam na ekran. Biografia Darii Sing - pasierbicy wielkiej gwiazdy.
  Odpowiedź z Cytatem