Zong C!! Mam na imie Ola
odc. 7
Nie mogłam znieść dłużej tych szlestów i siadłam w pierzynkach po czym przechyliłam się na bok by zobaczyć dolne łóżko mojej siostry. Cała poduszka i kołdra były we krwi. Kiedy to zobazcyłam niewiele myśląc wrzasnęłam na cały głos.
- Kaja! Obudziłaś Zuzię. - powiedziała mama nosząc moją siostrę na rękach.
- joanno. Spójrz. Na. Łóżko. - przesylabował mój ojciec. Zuza upadła na ziemię.cPodeszłam do niej i mocno przytuliłam.
- To jej duch....doszła już do nieba....- wyszeptała moja mama i usiadła na brzegu łóżka. Kołysałam dalej siostrę. Mama uprała szybko pościel i nakryła łożko czarną satynową narzutą. Położyłam Zuzię w jej łóżeczku i ułożyłam się na piętrze mojego łóżka. Czułam się źle, było mi dziwnie, miałam złe przeczucie co do duszy mojej siostry. Kilka dni mama mówiła z rzędu że nęka ją ten sama sen: Daria we krwi stoi na środku ulicy i płacze. Dlatego też tego samego dnia po szkole poszłam na cmentarz i zapaliłam lampkę.
- daria, przetań mamę nękać tym snem i powiedz albo mnie albo jej jasno i wyraźnie czego chcesz. Powiedz. - powiedziałam do nagrobka i rzuciłam na niego, zapchanego kwiatkami skromny bukiet stokrotek i czarnych margaretek. Wróciłam do domu.
- Niepokoiłam się o ciebie. - powitała mnie mama szybko i zaprosiła do kuchni.
- Byłam z koleżankami na mieście - skłamałam gładko.
- Mizeria czy buraczki? - zapytała znad kuchenki mama.
- Nic, nie chce mi się jeść. - odparłam i siadłam w pokoju nad lekcjami. Było wcześnie, Zuzia obudziła się po popołudniowym śnie i gdy tylko skończyłam lekcje zabrałam ją na plac zabaw. Wciąż miałam wrażenie że na każdej huśtawce widzę Darię, jak spada jak chodzi z rozwaloną głową. Nie byłam w stanie upilnować Zuzi, pewnie dlatego upadła ze specjalnego zamku do wspinania i obtarła kolano. Poszłam do apteki, przetarłam ranę gazikiem "Leko" i założyłam plaster i owinęłam kolano bandażem. Niestety musiałam ją zanieść do domu.
0 Cześć mamox!! - krzyknęłam szybko w domu i ułozyłam pod kocykiem siostrę by roszice jak najpóźniej się dowiedzieli.
- Daria. Wiem jak ona umarła. Uciekając ze szpitala potrącił ją samochód, dlatego śniło mi się że st5ała na ulicy we krwi. - powiedziała mama i zachlipała cihco.
- mamo....żal mi darii. Teraz zrozumiałam że ją kocham. Ale nie mogę znieść tego co się dzieje we mnie. Chcę stąd wyjechać.
- Załatwiłam ci turnus tygodniowy w Niemczech. Powinnaś być zadowolona. Po tym tygodniu wróciłam wyjątkowo smutna. Nie wiedziałam jak powiedzieć mamie.
- mamo....- wyjąkałam kiedy hustała Zuzię na huśtawce koło domu.
- Tak? - zapytała nieco radośniej.
- jestem w ciąży - bąknęłam. Mama zamarła.
- Zostaniesz w domu, ale do urodzenia dziecka. Potem zalatwimy ci mieszkanie. Nie będziesz obarczać tym wstydem mnie.
|