DWIE GWIAZDY odc. 21
.. no nie wiem kim chcę zostać. Chcę z wami zdecydować..
-A kim chcesz być?
John nagle wyrwał Alinkę i pobiegł.
-On jest szurnięty-szepnęła w słowach "pocieszenia" Róża Dianie i pobiegła za nim. Nie miało obciążenia (Alinki), a po ztym szybko biegała więc dogoniła Johna. Ale dogoniła go jak wchodził do jakiejś fabryki.
-Poradziłeś sobie-powiedział jakiś "faciu".
-Tak.. Nie było łatwo. Ile dostaję?
-5 000, jak uzgodniliśmy.
-10 000 lub nie daję.
-CO???
-John.. John-powiedziała nadbiegająca Diana-NIE wolno ci sprzedać swojego dziecka!
-Ależ nie-powiedzaił John-On nie jest Johnem-prawdziwy John wyrwał sztucznemu Alinkę.
-John...?
-Róża mnie uwolniła. On-wskazał na s z t u c z n e g o Johna-mnie związał.
-Ale czy prawdą jest to, że chcesz wyjechać?
-Tak. Chcę zostać tym.. co pisze scenariusze.
-Scenarzystą, kretynie-powiedziała Róża.
-Ale najpierw pójdziemy na policję.. oczywiście z nimi. I dopiero za 3 miesiące.
***
Minęły 3 miesiące. John na lotnisku, z rodzina, samolot za 30 minut. ostatnie pożegnania.
-Trzymaj się. ;( Lepiej nie jedz. Mam przeczucie, że coś złego sie stanie-rozpaczała Diana.
-

Diano nie rozpaczaj. Zawsze masz złe przeczucie. Tak to by John nigdy nie pojechał. A ty-Róża zwróciła się do Johna-lepiej o nas pamiętaj i pisz kartki itd...
-Masz-Diana wręczyła zdjęcie i malutką rzecz Johnowi-nie zapomnisz.
Minęło 20 minut. John wylatuje Ostatnie ;( , głównie Diany.
CDN.