Sorx pomyliłam się

- A czy będzie pani miała więcej dzieci?
odc. 18
-Zuzia wyzdrowiała i będzie zdrowa. - odetchnęliśmy z ulgą. Piszę teraz w nocy pomiędzy nauką. chemia i biola zawalone! Pały z obydwu przzedmiotów. Zostanę chyba na drugi rok, przynajmniej tak mnie straszą nauczyciele. Nienawidzę ich, karzą nam a wcale tak dobrze nie umieją czego wykonują.
- Kaja/ - zapytał Maciek wchodząc do sali.
-Słucham. - zapytałam inteligentnie.
- Jesteś w 5 miesiącu ciąży i nie śpisz po nocach. - kiedy wypowiedział słowo 5 miesiąc ciąży uświadomiłam sobie że zdaję maturę dosłownie tego dnia na który mam termin.
- Maciek ja cię kocham, wexmy ślub - odwróciłam kota ogonem.
- Dobrze....załatwię wszystko. Chodź teraz do domu - przespałam całą noc
spokojnie.
- Kaja? - zapytał mnie rano mój przyszły mąż.
- Tak kochanie? - zapytałam.
-nasz ślub jest za tydzień. To jedyna wolna data w moim terminarzu. - odparł mój mąż (mogę już o nim tak mówić!!) Jeju jak ja się cieszę.
_bardzo się cięsze!! - wykrzyknęłam i wyrzuciłam pięść do góry. Nagle przyszedł szybki telegram. Zuzia może wyjść ze szpitala. Jeszcze tego samego dnia pojechałam do Sb żeby nagrac nowaa piosenkę. Kiedy wróciłam maciek z małą oglądali telewizję.
- Zuziu odrobiłaś lekcje? - zapytałam uprzejmie.
- Nie mamo - odparła moja "córeczka"
- To proszę odrób pomogę ci. - powiedziałam szybko.
- dOBRA, chodź ze mną. - powiedziała ona i popchnęła mnie w stronę jej pokoju. Odrobiłam z Zuzą lekcje i poszłam szybko do sklepu. Załatwiłam potrzebne na ciasta skadniki.
- Kochanie ile dostaniesz za ten pokaz? - zapytał niedbale Maciek.
- 589 00$ a co? - zapytałam z niepokojem.
- nic nic tylko/.../
ecyzja naklezy do ciebie Zongulino!
A: trzeba ci kupić suknię.
B: muszimy opłaci,c rachunki za pół roku
C: kupić wyprawkę.