Niech będzie... C. :lol: Jeszcze dzisiaj napiszę c.d.

Narazie mnie brat wygania, ale coś napiszę (później będzie dłuższe

)
DWIE GWIAZDY odc. 34
...Ciocia Lózia
-WIDZISZ? Różo! Ona wie jak masz na imię! Co za kochane stworzenie!
-Na pewno wyrośnie na inteligentną dziewczynkę!
-I piękną!
-Dzieci, które w wieku 9 miesięcy mówią wcale nie wyrastają na inteligentych ludzi.
-Akurat to wiesz! Jeszcze powiesz, że psychologiem zostałaś!
-TAK!
-Musimy z nią pójść do przedszkola! Nie może się marnować!
-Szwagier, zwariowałeś? Przedszkolne dziewięciomiesięczne dziecko?!! Chyba do żłobka!
-Do żłobka?? Żłobek jest dla rodziców, którzy nie mają czasu dla swoich dzieci! My mamy!
-To się nią lepiej opiekujcie! "Matko", nie widzisz, że jest głodna?
-Głodna?-stwierdziała Diana-Chyba się posikała!
-Gadasz i gadasz, a ona nie tylko głodna, ale i sie posikała!
-Diano! Chcesz, żeby nasze dziecko umarło?
-Lepiej się nie odzywaj! Umrzeć po pięciominutowym głodzie?-tymczasem Diana już karmiłą Alinkę.
-WIEM! Z niż trzeba do SB pójść! Tam sie NIE zmarnuje! Zostanie w filmie!
-Genialny pomysł! Sam kiedyś napiszę scenariusz!
-Kiedyś?? Trzeba natychmiast!
-Diano! Dziecko musi być pod opieką matki, nie reżysera!!!
-RÓŻO! Przecież Diana będzie sie nia zajmować!
-tak, ale jak będzi ena planie?
Diana na to:
A. Będę sie patrzeć.
B. Nie obchodzi mnie to. Zostawię ją pod ich opiekę.
C. Będę grać razem z nią.
Czekam na wybór Karuś