17.10.2004, 11:49
|
#43
|
Guest
|
Cytat:
Napisał Apple
a ja kiedys zrobiłam sobie bardzo ładna simke młodziutką i ona miała całe życie z kimś flirtować no i pojechała do parku miejskiego razem ze swoim znajomym i zaczeła tam oglądać obłoki...po chwili zaczęła się dziwnie wpatrywać w niebo patrze,patzrze a tam z nieba leci jakis ogromny grat...no i zabił ją,ten jej kochanej podleciał do jej grobu i zaczął płakać a do niego podeszła inna baba i go zaczeła masować,a mi na pocieszenie wyskoczył komunikat że wszyscy domownicy wygineli,bo śmierć nadeszła nieoczekiwanie;( A miało być tak pięknie......
|
to normalne  ale żadkie
|
|
|