- Naja! Obudź się!
- K~*wa tylko ie naja!
- Posłuchaj! Co ty sobie zrobiłaś?
- czego mi dosypałaś?
- to.... to niegroźne... ale bałąm się pzretestować to sama!
- pożałujesz tego! - Angel złapała za rękę Wicki i wbiła jej swoje szpony. Drugą ręku wbiła jej nóż w noge. - następnym razem będzie druga noga , a później ozbaczysz..... - Orzepała się i wytarła ręce o skrawek papieru toaletowego.
Pod drzwiami kolejne zlecenie. Hasło "F88d350" nr. 0687887444. Angel zapomniała o szkole zadzwoniła pod numer.
- halo?
- chciałam rozmwiać z....- odwróciła , kartkę....
- Mansonem - wypowiedziała imię z kartki
- To pomyłka!
- F88d350 - Krzyknęła w ostatnim momencie
- Proszę pozcekać
- O co chodzi?
- dwonie.... po...
- proszę przyjść pod adres.... kartka leży na pani parapecie! - Wzięła kartke i poszła. Ubrana na czarno rzecz jasna. sdzła pzrez ponurą wąska uliczkę między pustymi budynkami. Dotarłą do drzwi. Otworzyło się okienko - Hasło! - F88d350- Powiedziała. Odrazu weszłą do środka. W środku sioedziiało mnóstwo ludzi. Pili alkochol , ćpali , śpali się biegali i właściwie niewiedziała.
- Manson -wyciągnął do niej ręke jakiś mężczyzna.
- Przejdźmy do rzeczy!
- Ach tak , proszę tutaj.
- Otzymała broń , upoważnienie, swój numer ,hasło i musiała złożyć przysięgę , podpisac papiery..... i poszła wykonać zadanie. Wpadła. Policja dowiedziała się wszyskiego. Nie było czasu. trzeba wiać. Skombinowała bilet , spakowała bagaże i poprostu poleciała samolotem do Nowego York'u. NIe powiedziała nic agencji , ani matce..... teraz działa sama. Udało jej się skombinować towar , ale sprzedała go żeby mieć na cokolwiek. CDN
|