Stawiam na odpowiedz 3! Czyli: jesteś w tej w szkole niepotrzbena.....
odc. 49
Postanowiłam pójść do Lary. oszłam schodami w dół skręciłam w lewo, potem w prawo i zeszłam jeszcze na oddział dziecięcy
- Hej kochanie - powiedziałam przysiadając się do niej
- Cześć mamusias!!
- To pasni jest jej mamą?
- Uhm...i znowu nią będę.
***********
4 miesiące później
Przeleżałam calutką ciążę w szpitalu. Wcale nie jes to przyjemne uczucie mówię wam. Teraz leżę na wybuchu i czekam na rozwiązanie....ciekawe i,e to jeszcze potrwa,,,termin mam za dwa dni....
- Halo? - usłyszałam jak dzwoni moja komórka
- Cześć misiu - powiedziałam
- JKak się czujesz?
- Dobrze, a jak Lara? Kupiłeś nowe ubranka? - zapytałam z nadzieją.
- Oczywiście. Przecież tego ode mnie żądałaś. Twoje życzenie jest dla mnie rozkazem.
- I patrz spodziewamy się drugiego dziecka...- wyszeptałam
- Tak...co w tym dziwnego> - zapytał mnie
- To, że znowu muszę zaczynać od zera....- zaczęłam
- W sghowbiznesie?
- No może...ale wiesz chciałbym yeraz więcej czasu poświęcić dziecku. Lara wychowywała się u Denise. Chcę żeby drugi dzidziuś wiedział co znaczy mieć mamę w domu u swojego boku.
- Przydałoby się. - odparł sennie on
- Nie spałeś?
- Lara się budziła w nocy. Miała mały atak bólu brzucha...
- Dałeś jej kropelki?
- Oczywiście. Potem jej przeszło. Obeszło się nawet bez wymiotowania.
- To fajnie że tak dobrze sobie z nią radzisz. Gdyby nie ty...na pewno nie dałabym rady.
- Z czym/ - zaptał
- No z ciążą, z dzieckiem, z Larą....- dziękuję. - wyszpetałam
- Bądź spokojna. Przecież to wszystko to ghłupota - powiedział on.
- ale Maciek....
- No>?
- Ja nie chcę wracać do SB?
- A za co będziemy żyć? - spytał wprost
- Za twoją rentę, ja po jakiś pół roku zatrudnię się w pracy..
- No dobrze. - Nagle poczułam ujkłucie w boku. Zaczeło sie
|