A oto odcinek 3 na który długo czekaliście. Aniucha tak nie bedzie, a zorientujesz sie w tym odc. Wiem ze to glupie ale ten odcinek jest dedykowany wam, bo naprawde bardzooooooo długo czekaliście
ODCINKE 3 "Czasem marzenia sie spełniają..."
i powiedziała:
-Chciałaym, chciałabym żeby było tak jak przed ślubem, aby Pol był taki jak kiedyś. Kochał mnie... Chociaż przez jeden dzień...
I Andrea udała się do domu. Na zajutrz (ok.4 rano) wstała, aby...

...zrobić herbate, żeby wczorajsza historia sie nie powtórzyła.

Zrobiła śniadanie zanim Pol...

...sie obudził.

Anrea nie odezwała się do Pola ani słowem. Ale coś ją zaskoczyło. Pol po raz pierwszy od narodzin Celin (czyt.Selin) wziął ją na ręce.

Następnie bez słowa podszegł i pocałował Andree. Była szczęśliwa. Zapomniała i wybaczyła mu wczorajszy incydent, przecież ONA GO KOCHA!!! (odp. na aniuchy propozycje)

Andrea zawiodła się gdy zobaczyła że Pol pije coś z barka. Była przerażona. Na pewno znowu zacznie się z nią kłucić, ale tak się nie stało.

- Co ty taka blada słonko? Trzeba cię chyba troszkę rozbawić! -tu ją łaskocze.
- Hahaha! Nie, dobrze, już wystarczy. Martwiłam się tylko...
- Nie bój się to zwykła woda. (NIE WÓDA) Już nigdy, nikt nie zrobi ani tobie, ani Celi krzywdy. Obiecuje.

Andrea była cała happy! Nie mogła zrozumieć dlaczego Pol zmienił się o całe 180 stopni.

- Pol, a gdzie ty wychodziłeś tak późno?
Uśmiech spełz z twarzy Pola. Sał się blady.
- Szczerze? I tak nie zrozumiesz. Nigdy nie zastaawiałaś się z kąd mamy tyle pieniędzy? Właśnie z tamtąd.

- Nie moge ci uwierzyć. Woogóle cię nie rozumiem. Wydaje mi się że nie chce tego wiedzieć a jednak pytam...

-Moge Ci to udowadnić. Pojedziesz ze mną. Tylko ubierz się tak, aby nie rzucać się im w oczy. Ja tylko zadzwonie i ich uprzedze.
Andrea poszła na górę i z telefonu na górze podsłuchała fragment rozmowy:
- Nie Pol. Nie rozumiesz to za wielka..... Nie możemy wtajemniczać nie zaufanych ludzi....
- Ale ja jej ufam i ją kocham.
- Nie, Pol. Ty jej nie kochasz. Wierz po co ona.....
Andrea zbiegła na dół.

- Kochana ty moja nie możesz jechać. Pojediemy kiedy indziej.
- Nie. Nie chce o tym więcej słyszeć. Nie chce żebyś mnie w to wciągał. Mnie i naszego dziecka.
Andrea odwróciła się i...

...zajeła Celin. Pol w tym czasie.........