Smród trola, naprawdę?

Przecież to śmieszne, a niektórzy naiwni będą czekać 300 dni, aż przyjdzie do nich paczka z chlebem, z poleceniem udania się do aptekarza Toda (coś takiego zrozumiałam z tej plątaniny).
Binek i Patryk, w twoje opowieści nie uwierzę nawet na podstawie zdjęcia, bo i tak możesz sobie w Transmogifierze zrobić pojemniczek z tym "smrodem trola", wpakować do gry i to sfotografować, albo jeszcze łatwiej- ściągnąć jakiś element ozodbny z netu, który spragnieni nowych składników uznamy za ten "smród".
Nazwa beznadziejna, historyjka też. Jeśli chcesz kogoś nabrać, wymyśl coś bardziej prawdopodobnego. pozdrawiam i życzę miłych 300 dni niektórym.