Bebe Twins odc. 27
Zdecydowanym ruchem poszłam do szafki i odstawiłam wielkiego bluszcza.
- kamera!! - jęknęłam i postawiłam ciężki sprzęt na podłodze. Potem wystawiłam ją na stolik i przejrzałam jej dysk. Cała jej zawartość to moje rozmowy z Mary_kate. O niej. To poto jej to było. Przeszłam całą kuchnię - znalazłam jeszcze dwie kamerki.
- Mama nas podgląda.
- Ciekawe po co. - krzyknęła z przekąsem Mary i ugryzła świeżą marchewkę.
- Nie wiem. Może chce sprawdzić czy jej nie obgadujemy?
- To będzie rozczarowana. - powiedziała ona i wyrzuciła resztki z obierków do kosza.
- No fakt...
- Ale wiesz co siostrzyczko.....- powiedziała
- No? - spytałam znad zupy porowej.
- Tęsknię za tą dawną mama.....
- A kto nie tęski....- wstchnęłam i wrzuciłam kilka grzanek do zupy.
- Zjesz porową?
- No...z chęcia...- odparła moja siostra i nabrała pełną łyżkę.
- Ale w sumie to ma rację że...
- Że nas podsłuchuje? - Nie ma prawa...- dodała po chwili.
- Nie ma. Ale moze to zrobicx....- wyjąkałam
- A co z sądem? Zawsze możemy ją pozwać.....- powiedziała ona
- Tak ale to nasza matka...- wyszeptałam i łza stoczyła mi się do zupy.
- Tęsknię za tobą.
- YYY przejęzyczyłaś się.
- Tak, w kólko jestes w terenie. To u Brandonka to w Sb
- Muszę z czegoś żyć i musze....
- Nic nie musisz...możesz umrzec...
- Ale nie chcę. I can't die!! Ja nie umiem umrzec!!
- Ale na każdego przychodzi czas.....
- A wiesz ile czasu zajmuje....rozmyślanie????Nasze życie jest...cudowne.
- Siostr. ....- wyjąkała Mary-Kate niepewnie.
- Mary? Mary ty spadasz z krzesla~!! - kilka minut później dowiedziałam się o co chodzi....
|