Cytat:
Napisał Wampirencja
Sim sobie leży, podziwia gwiazdy nagle taki swist i BAM! Widzisz tylko wystającą rękę sima i dymiący złom. Najgorsze że wtedy jego rodzina spała i nie można go było odratować ... -- " Ale Śmierć (jako Kostucha) jest genialna, jak z Pratchetta (czytał ktoś?) przygląda się, bada, bierze dłoń (myśląc zapewne "no tak, martwy"), notuje coś, pstryka i pojawia się grób. Śmierć wzdycha, zarzuca kosę na ramię i idzie dalej...
(Postaram się spowodowac śmierć pod satelitą i dac screena, ale czuję się jak morderca XD )
|
Z tym samym już na początku go skojarzyłam.

Tylko śmierci szczurów brakuje
Najbardziej haniebna śmierć, to uważam że przez muchy a spektakularna przez satelitę