View Single Post
stare 24.11.2004, 17:42   #2
Madison
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek 2:
"Zdrada"



Po rozmowie z Martą Kornelia udała się na spacer do parku. Dziwnym trafem natknęła tam na Huberta. Od razu rzuciła mu się w ramiona.
- God! - krzyknął zdezorientowany Hubert - Kornelia! To ty? Na pewno ty?
- Tak! To ja kochanie!- Kornelia gorąco pocałowała ukochanego.
W tym samym momencie przestała już myśleć o nieszczerości Marty. Myślała tylko o nim. To było dla niej teraz najważniejsze.
- Kochanie! Jak ja tęskniłam! - mówiła Kornelia przez łzy szczęścia.



- Powiedz mi, Korne, jak to się stało!? Uciekłaś? Wypuścił cię?
- Uciekłam...
- On cię złapie! Znajdzie cię...
- Ale ja już tak dalej nie mogłam... on mną rządził! Byłam jak niewolnica!
- Wiem... God... to tyle lat...
- Pięć lat...
- Myślałem, że już nigdy się nie znajdę, Korne!
- Ale już tu jestem i chodźby nie wiem co, będę przy tobie! I co by mi Mak nie zrobił, zostanę już tu! Chodźby mnie zabił...
- Nie mów tak...
- On chciał zabić...
- Ciebie! Ja już wolę oddać swoje życie za ciebie!
- Nie... jak mnie znajdzie to zabije nas oboje. Nie może wiedzieć, że jesteśmy razem. Będę się ukrywać u Marty. Nie możemy razem mieszkać.
"I bardzo dobrze" - pomyślał Hubert.
- Mi to niezależy... - odparł.
Zaczęło się ściemniać. Sygnał komórki Kornelii zadzwonił jej w kieszeni. To był SMS:
"Korne, wracaj na kolacje, jesli chcesz zjesc ciepla. Marta".
- Ojej... Hubi... - wykrztusiła Korne.
- Tak?
- Muszę wracać do domu. Na kolację. Jutro mogę przyjść do ciebie?
- Jasne! Albo może umówmy się tutaj, o dwunastej. Może być?
- Jasne!
Kornelia i Hubert oddalili się w kierunku swoich domów. Kornelia idąc do domu Marty postanowiła zerknąć do starego domu Hubiego. Zapomniała zapytać, czy mieszka w tym samym miejscu. Stanęła pod oknem.



Był tam Hubert. Przytulony był do pewnej pięknej brunetki. Czy a więc Marta to wiedziała? Czy to nowa partnerka Huberta? Kornelia jeszcze nigdy nie była taka zła. Płacząc ruszyła w kierunku domu Marty.
  Odpowiedź z Cytatem