Dziesięciokrotne szczęście odc. 25
..W pracy ajk zwykle tłok. Na szczęście dzisiaj nikt nie chciał się operować, a ja miałam tylko dyżur. Wzięłam się za lekturę pamiętnika. Znalazłam kilka ciekawych fragmentów i zaznaczyłam je. Dochodziłam do daty 30. wrzesień br. (jest styczeń)
-Pani doktor.
-Tak?-zapytałam nie odrywając się od pamiętnika Caroline
-Ciekawa książka?
-To nie książka. o co chodzi?
-Ja muszę pani powiedzieć.
-No mów, Marto.
-Dziś była Caroline.
-Mój Boże! Po co?
-Pani doktor! Pytała się po ilu tygodniach nie można usunąć ciąży. Powiedziałam, ze w drugim tygodniu 4 miesiąca... A ona..
-To jej pamiętnik. Ona jest w ciąży.
Wyszłam. Skończyłam dyżur.
-Pani doktor!!!
-Pojutrze ci powiem-odburknęłam. Marta jest salową.
"Dziś się poślizgnęłam. Wszyscy przeszli obok mnie. Źle się czułam. Kuba podał mi rękę. Choć tylko przy czyjejś pomocy mogłam wstać, nie skorzystałam. Dlaczego Katie zachorowala!"
"Mam złamaną nogę. Musiałam skorzystać z jego pomocy. Nie licząc mojej rodziny, tylko on mnie odwiedza... On nie tylko poszedł do tego gimnazjum co ja i Katie, ale i mnie odwiedza... My God!.."
"On.. znalazłam karteczkę: kocham Cię! kuba" pisał "na szybko""
"Caroline!-zawołał mnie Kuba
-Czego?
-Chodź tu!
Podeszłam.
-Co ty do mnie czujesz?
Spojrzałam na niego. Nic nie odpowiedziałam.
I tak trwałąm trzy tygodnie. Zrozumiałam, ze go kocham... Prawdziwie. Nie mówiłam mu tego. Zwierzyłam się Katie.
-No wiesz... Może powiedz mamie(...)"
Dlaczego tego nie zrobiła???
"(...) No coś ty!
-Ale..."
"Powiedziałam mu to. Oczywiście nie w miejscu publicznym, to jest an korytarzu, ale już następnego dnia, no nie od Katie, która choruje, wszyscy wiedzieli, że się pocałowaliśmy. Myślę, ze Kuba jest moją prawdziwą miłością.. Ale mam czas..."
"Chodzimy ze sobą od dwóch miesięcy. Katie żadą, zebym powiedziała mamie. MA racje. Ale ja tego nei zrobię... Dlaczego? Nie wiem.."
"Już mija rok od naszego pierwszego pocałunku. Kocham go i nic się nie zmieni"
"Tak... Właśnie poszliśmy do kina.. Ale nei chciało mi się iść na film. Powiedziałam nie, i choć wiem, że on pragnął oglądnąć ten film, stał się posłuszny. On mnie kocha"
"Chyba trochę... TROCHĘ?? Ogromnie mnie poniosło... Powiedziałam mamie, że idę do Kasi.. jakiej Kasi?? A poszłam do niego.. Spędziliśmy razem noc... Wyszłąm o północy. Nie wiem czemu to zrobiłam..
ps. miłość nie jedno ma imię.."
"jestem w ciąży. jak powiem o tym mamie? ona nie wie o moim chłopaku.. Nie mam siły.. Chyba ją usunę..."
Oby tak zrobiła! I to były te fragmenty.
-mamo?-usłyszałam wątły głos-MAMO!
-Caroline! Co ci jest? Kochanie!
Chwyciłam chustkę. Wytarłam ją z potu i krwi.
-Mamo.. on wcześniej nie wiedział. Ale wierz mi, ja go kocham
-Wiem. Czytałam twój pamiętnik.
-Mamo! To są prywatne sprawy!
-Wybaczysz mi?
-oczywiście. Ale Kuba nie chciał dziecka... Szłam je usunąć. On ze mną. I ja nie chciałam. Ale nie chciałam u ciebie w szpitalu.
-Wystarczyło słowo.
Uśmiechnęłam się życzliwie do mojej dorostającej córki, która wiele już przeszła.
-Mamo.. ja poroniłam. Poroniłam w drodze do szpitala.
cdn
Ostatnio edytowane przez Zong : 26.11.2004 - 20:59
|