View Single Post
stare 18.12.2004, 10:52   #6
Osioł
 
Avatar Osioł
 
Zarejestrowany: 24.10.2004
Skąd: Legionowo
Wiek: 36
Płeć: Mężczyzna
Postów: 112
Reputacja: 11
Domyślnie

-Musimy pogadać.

-O czym?
-Posłuchaj mnie Auguście, czy myślałeś kiedyś, że nawet najlepszy przyjaciel i na dodatek bardzo zaufany może cię zdradzić?
-Najlepszy przyjaciel? Mnie zdradzić?
-Tak, bo widzisz życie nie jest łatwe dla wszystkich i bardzo dużo ludzi nie kieruje się przyjaźnią, tylko jak zobaczą pieniądze lub mają szanse zarobić wielką gotówkę i mają tylko jedną przeszkodę….przyjaciela. Dziś nawet dla pieniędzy ludzie zabiją nawet swoje matki.
Kiedy mi to mówił Eugeniusz to pomyślałem czy Donatello mógł mnie zdradzić? Zabić mnie dla pieniędzy? On jest moim najlepszym i ufam mu bardziej niż swojej matce.
-Zapamiętaj moje słowa Auguście, bo kiedyś mogą się spełnić.
Jak Eugeniusz skończył mowę, to przyszła reszta naszej mafii. Zasiedliśmy jak zwykle
przy stole i zaczęła się rozmowa:

-Dobra robota ze świadkiem Auguście teraz jesteśmy czyści i nikt nam już nie zagraża. Powiedz mi co zrobiłeś z ciałem?
-Cóz…yy…pokroiłem je, włożyłem do worka, pojechałem do portu i przeciążyłem cegłami resztkę ciała i wrzuciłem do wody.
-Dobra mam nadzieje, że nikt nie będzie tam szukał. Ale mniejsza z tym, niektórzy z was zapewne wie, że miast dzielimy z drugą mafią.
Co przeciesz nic mi nie mówił o tym drugiej mafii, myślałem, że tylko ten gang dresiarzy jest w mieście, znaczy się był.
-Przepraszam szefie, ale ja nic nie wiem o drugiej mafii
-Nikt ci jeszcze nie mówił?
-Nie
-Ech…no to słuchaj. Miasto dzielimy z mafią Frine, jak na razie nic do nich nie mamy, ani oni do nas. Mamy wyznaczone terytorium kto i gdzie bierze haracz. Chciałem tylko o nich wspomnieć, bo ostatnio dają coś we znaki w mieście. Jak się dowiedziałem otworzyli jedyne kasyno w mieście.
-Dobra, ale co nas obchodzi ich kasyno!
Powiedział Donatello
-Nie denerwuj się tak jeszcze nie skończyłem. Ponoć oni wchodzą na nasz teren. Jeszcze tego nie udowodniłem, ale skąd by mieli tyle pieniędzy jak oni biorą haracz od sklepów, których z 20 lat zbierania potrzebowało, by się, żeby uzyskać taką sumę.
-A ile lat mają nasza mafia i ich?
Zapytałem
-Nasza rodzina już trwa z 15 lat, przed wami było wielu dobrych ludzi jak wy. A ich mafia też ma z 15 lat, została założona w tym samym czasie co nasza. Acha haraczów tak od razu nie zbieraliśmy.
-Dobra szefie będziemy mieli oczy szeroko otwarte, jak zobaczymy tych śmieci na naszej ziemi, to wiadomo jaki koniec ich spotka haha!
Powiedział Donatello
-Cieszę się bardzo dobra na dziś koniec zebrania, spieszę się na gonitwę koni. Zamierzam wygrać wielką sumę.
-Powodzenia szefie.

ROK PÓŹNIEJ
Czas szybko leciał, a przez ten rok dobrze nam się powodziło. Jeszcze nie doznaliśmy żadnej wpadki od czasu transakcji z Rosjanami. Szefowi udało się wygrać 100tys$, a my dalej robiliśmy naszą robotę zarabiając przy tym spore pieniądze. Niestety spokój za długo trwał, kiedy zbieraliśmy haracz od restauracji, sklepów itp. To przy naszej bibliotece gdzie też braliśmy pieniądze spotkaliśmy ich:

-Dobra jeszcze biblioteka i możemy wracać do baru.
-Ok. wchodzimy
-Ej wy! A wy gdzie chcecie wejść?!
-Słuchaj dostać chcesz może trochę grzeczniej byś się do nas odzywał!
-Spokojnie Donatello, pozwolisz, że ja porozmawiam
Oznajmił Walery
-Proszę pana my chcemy wejść do biblioteki
-Po co?!
-A co innego można robić w bibliotece?!
Wrzasną Donatello
-Cicho bądź pozwól, że ja będę mówić! Chcemy wypożyczyć książki.
-Zamknięte teraz!
-Hmm…wiesz zaczynasz mnie denerwować dla nas zawsze jest otwarte
-Słuchajcie budynek jest teraz nie czynny i tyle! Przyjdzie później.
-Nie ma mowy! Wchodzimy teraz!
Nagle z naszego budynku wyszedł drugi mężczyzna.
-Hej a ty to kto?!
-Chryste! Igorze! To ci z mafii! Spadamy!
-Hej stać!

Zaczął się pościg, biegliśmy ile w sił w nogach, ale kiedy skręcili na róg jakiejś budowli, to zniknęli!
-Gdzie oni są Auguście?!
-Nie mam pojęcia! Rozpłynęli się!
-Cholera jasna! Teraz wiemy, że oni chcą wojny! Chodźmy to naszego baru powiedzieć to szefowi.

Szybkimi krokami skierowaliśmy się do naszej bazy. Zasiedliśmy w pokoju zebrań i Donatello zaczął opowiadać:
-(…)Gdy przyszliśmy do biblioteki, bo kasę to wtedy ich zastaliśmy! Nie chciał z jeden z nich wpuścić nas do budynku, a potem jak wyszedł ten drugi to nas poznał i dali nogę!

-Dranie! Złodzieje! Jak oni śmieli brać haracz z naszego terenu?! Chcą wojny będą ją mieli! Dziś już jest za późno na umówienie planu, teraz idźcie wypocząć a następnego dnia zaczniemy działać!
Gdy kładłem się spać przypomniały mi się słowa Eugeniusza, że nawet najlepszy przyjaciel może mnie zdradzić. Położyłem się i rozmyślałem trochę nad tym.

Następnego dnia dowiedziałem się o czymś strasznym:
-Witajcie wszyscy, chwila co się stało? Czemu wszyscy są tacy smutni?

Wstał Donatello i mi powiedział:
-Stało się, jeden z naszych zdradził nas.
-Kto?!
-Eugeniusz
-Co?! Jak to?1 Co zrobił?!
-Będzie odpowiadał przeciwko nam w sądzie.
-Nie to nie możliwe on, by tego nie zrobił!
Przeszła mnie myśl jedna, czyżby o to chodziło Eugeniuszowi? Nawet najlepszy przyjaciel może zdradzić?
-Też nie możemy w to uwierzyć, ale teraz trzeba go uciszyć na zawsze.
-Mamy go zabić?
Szef na mnie spojrzał:
-Tak Auguście to będzie twoja robota, uciszyłeś już jednego świadka, teraz przyszedł czas, żebyś uciszył drugiego.
Nie mogłem złapać tchu i miałem nadzieje, że to tylko sen. Ale jednak to było prawdziwe.
-Gdzie on teraz jest?
-Jeszcze dokładnie nie wiemy, tym zajmą się Donatello i Walery. Dziś daję ci wolne przygotuj się na ciężki dzień.
-Dobrze
Wieczorem w domu myślałem o Eugeniuszu, kiedyś go uratowałem przed dresiarzem, a teraz? Muszę go zabić. To nie może być prawda. Po mimo ciężkiej myśli udało mi się zasnąć.

Po obudzeniu, założyłem garnitur i poszedłem do baru dowiedzieć się o Eugeniuszu.

-Dobra dowiedzieliście się czegoś?
-Tak trzymają go w hotelu na ulicy kamiennej 80, ma bardzo dobrą obstawę więc musisz uważać. Acha jak się dowiedzieliśmy zamierzają go przewieść na lotnisko, to musisz się spieszyć. Trzymaj Colta i trochę amunicji. Jeszcze na wszelki wypadek weź tłumik.
Powodzenia Auguście i zabij zdrajcę!

CDN.

Jak wam się podoba?
Jak oceniacie sytuacje?

Nastepny odcinek może jutro lub za tydzień.
__________________

Arthas, my son
Osioł jest offline   Odpowiedź z Cytatem