RODZINA MROCZNA
Gdzies na skraju lasu... byl grob pewnej dziewczyny...

Tak to ona trudno bylo o niej zapomniec....

Tutaj juz mowimy o zywej dziewczynie. Natalia Black ma 17 lat.

Natalia jechala przez ciemny las a potem przez lake. Nie wiedzial nikt jednak dlaczego.

Juz koniec drogi. Natalia wysiada. Z tego co wiadomo, to dom jej ojca.

W srodku bylo cicho.... mrocznie....

Wszystko bylo poobijane i przykryte. Jednak swiecie i kominek sie palil.

Na samym dole czekal na nia jakis pajak gigant.

Natalia od razu poszla do ojca. "Tato! Co ty wazysz trzymac w piwnicy?!"

Ojciec wszedl do windy. "Nie...... Tato nie!!!" krzyczala Natalia.

Jednak ojciec ja zawolal. Nie pojechal do piwnicy ,lecz na gore. Opowiadal jej: "Te dekoracje maja 100 lat!"

Natalia bala sie zostac, ale zostala. Musiala spac sama.

Rano Natalia uszczesliwiona ze zyje zjadla sniadanie. Ojciec zaczal mowic o szkole. "Szkola?!?! Tutaj?!?!"

Natalia ucieszyla sie jedynie z tego ,ze przejdzie sie na swiezym powietrzu.

Szkola wygladala fajnie.

Witamy wszystkich studentow!-krzyknela dyrektorka.

Jakas dziewczyna, Shaddy o ile tak miala na imie, zaczela sie chwalic Natalii.

Nauczyciel Chemii byl troche surowy.

leee tam jakas chemia geografia biologia Natalie to strasznie nudzilo.

Natalia zaczela czytac ksiazke ,kiedy wszyscy uwazali co mowil pan.

Nareszcie koniec lekcji! Natalia pobiegla do ogloszen.Nagle jakas dziewczyna podeszla i sie zapytala: -Ty jestes ta nowa?-
-Tak ,a co?-
-A, nic nic. Bo miekszasz w tym duzym domu. Fajnie masz. Czesc!-
i dziewczyna odeszla.

Na wielkiej sali ogloszen wszyscy plotkowali.

Jakas dziewczyna zaczepila Natalie.
to nie koniec

. Napisze moze dzisiaj moze pozniej. Byle nie teraz bo mi sie nie chce

:lol: