Magi ona ma 17 lat . Wiem, że się zachowuje jak 7- latka, ale tak właśnie ma być...
------->-_-<-------- od. 3
Tibby usiadła przy stoliku. Zachciało jej się siku więc poszła do klopa. Granatowe kafelki, srebrny, nowoczesny sedes.... zamknęła się w kabiinie.
................
Chciała otworzyć dzrwi, ale.... zatrzasnęły się. troche się męczyła z zamkniej aż wreszcie wpadła na pomysł... właściwie nie było innego. Weszła na sedes przy czym sapdła i potłukła sobie zada.... zdjęła śliskie buty i przeżyciła je na druga stronę. Weszła na klop i przełożyła nogę na górze kabiny. Potem usiadła rozkrokiem na górze, ale pomysł zejścia jakkoś się jej nie spodobał. W tym momencie do kibla weszła Amy.
- Co ty odpierdzielasz??
- Wychodzę z kolpa....
- ech.... jak zejdziesz to pogadamy. - powiedziała Amy z politowaniem. Tibby niezgrabnie zeskoczyła z kabiny. Założyła buty i wyszła. zauważyła że schodząc zawadziła o róg, bo cały tył był.... obdarty.
- *****, mam dosyć!!
- Tibby zaczekaj... - Amy wybiegła za Tibby...
- Spiepszaj! - krzyknęła i strzeliła Amy centralnie w ryja. Rzuciła buty na kanapę w dużym pokoju, a kaszkiet i płaszcz na podgłogę. Wbiegła po schodach i przebrała sie w domowe ciuchy. Usiadła na fotelu i duzym palcem od stopy włączyął komputer. Weszła na gg, ale nie było nikogo. Miała już zamknąć ale pokazało się nieznajomy przesyła wiadomość. Tibby znie odebrała tej zasranej wiadomości bo niechce mi się pisać, bye!