Ok przypominają mi się śmieszne zdarzenia, a o to i one:
-Pewnego razu mój sim pojechał sobie do miasta i kogo tam spotkałe? Jakiegoś elegancika i zauważyłem, że ten pedancik obgaduje mego sima! Ja się wkurzyłem i odrazu do niego obraź, spoliczkuj, atakuj itp. Potem ten eleganik wlazł na jezdnię, a mój sim za nim. Kazałem, by sim go pobił a tu na ulicy radiowóz podjerzdza i trąbi, żeby zeszli z drogi

. Ach ta policja zoabaczą mieśniaka to juz się boją

.
-To było w domu, miałem psa. Kazałem mojemu simowi zawołac psa, a gdy spojrzałem gdzie pies stoi to zobaczyłem, że on lata! Jakoś w pionie stał i miał nad sobą jakomś chmurkę z czerwonym napisem. Potem szybko wrócił na glebe i pobiegł do sima....
-Pierwszy raz grałem w sims, wybudowałem sobie pokoj gdzie basen postawiłem. Kazałem swemu simowi podejśc do basenu. Stał sobie on tak, a ja powiększyłem basen. Przez to sim nie mógł się wogóle ruszyć. Stał na krawędzi mieszy wodą a glebą. Ojoj wtedy nie umiałem burzyć ścian i basenu to musiałem load brać :/
-Nie raz mi się zdarzyło, że w mieście podszedł do mnie obcy sim i mnie bezpowodu spoliczkował
-Przyleciał tragiczny klaun a akurat łazienka płoneła. Ten kamikaze wlaz tam i sie spalił

.
-Grałem pewną rodzinką zrobioną przez Maxis (druga okolica SW wprowadza tą rodzinkę) no to zrobiłem im dzieciaka. Męczyłem sie długo bez zapisywania gry z tym dzieciakiem a gdy dosrósł to miał on dziwną fote. Był chłopczykiem normalnie wyglądał, tylko fotę miał zwaloną. Wyglądała jakoś tak: dorosła kobieta, czarne średnie włosy, szminka na czarno, oczy brązowe, blada cera i na dodatek była do góry nogami.