View Single Post
stare 12.01.2005, 20:50   #1066
Magi
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Głupia Młodsza Siostra

Odcinek 5

Talia zeszła na dół na śniadanie. Lily siedziała przy stole i zajadała sie burukselką z dżemem. To był jej przysmak. Talia zrobiła sobie tosta i poszła do klopa sie odesrać. Po wchwili drzwi klopa Talii otworzyły sie i wbiegła Lily wrzeszcząc
- Pierdzieć mi sie chce!
- Dobrze uspokuj sie!- krzykneła na nią Talia a Lily sie wypieła i pierneła jej w morde i wybiegła. Talia została z miną okazującą wstręt i kawałkami kupy na twarzy. Podciągneła sobie gacie i wyszła dysząc z wściekłosci. Dopadła Lily i natarła ją błotem z przed domu. Gdy mama to zobaczyła Talia dostała szlaban na kompa.
- ***** ja nic nie zrobilam!
- O prócz tego że natarłaś ją błotem to rzecywiście nic!- wrzasnełam mama
- Jak mnie osrała to sie nie dziw!
- Ona jest jeszcze mała do cholery!
- No i gówno mnie to obchodzi!
- Talia! Właśnie pozbawiłaś sie miesięcznego kieszonkowego!- krzykneła mama za Talią która już siedziała w swoim pokoju.
____________NA ZAJUTRZ__________
Budzik dzwonił niemiłosiernie w śnie Talii. Wstała i bezsłowa wyszła do szkoły. NA polskim Talia dostała uwege, że robi balony z gumy.
- Przeciez ja nie rzuje tej gównianej guimy!
- A niby kto?
- No nie wiem do cholery, może Ripo Cipo!
- W tej chwili do pedagoga panno Brown! (bo Talia ma tak na nazwisko)
- No i gites bigoses!- burkneła Talia i wyszła trzaskając drzwiami. Lecz nie zamierzała iść do pedagoga. Skierowała sie do wyjścia ze szkoły. Ponieważ było lato i Talia przyszła w samej bluzie nie zmieniając bbutów, nie poszła do szatni. skierowała sie do sklepu spożywczego aby kupić sobie 45 gum balonowych. "Nie dam satysf/wakcji tej dziwce!" pomyślała Talia i zabrała swoje gumy. Po przyjściu do domu powiedziała Lily żeby tylko weszła do jej pokoju na chwile. Lily poszła za nią, a Talia zamkneła ją pod łóżkiem. PO 4 godzinach zagłuszania płaczu Lily muzyką wypuściła ją i powiedziała...
- Jeśli powiesz o tym mamie bachorze to urwe ci pipe, rozumiesz?- powiedzi8ałą z szyderczym uśmiechem Talia. Lily zapłakana kiwneła głową i pobiegła do swojego pokoju. Talia roześmiała sie donośnie i reszta jej dnia upłyneła na wspominaniu przestraszonej twarzy Lily i delektowaniu się tym wspomnieniem.
Rano Talia poszła do szkoły i uznala, że nie będzie ćwiczyć na W-F'ie bo jej wsie nie cjhce. Gdy pani zapytała dlaczego nie ćwiczy odpowiedziała:
- Bo boli mnie brzuch i kawałek nogi.
- To nie powód aby nie ćwiczyć!
- Gówno prawda! Boli to sie nie nadwyręża pipo!
- Licz sie ze słowami Talio.- powiedziała spokojnie W-F'istka
- No dobra jedno słowo określające ciebie: *****a- krzykneła choć zabardzo nie wiedziała co sie dzieje.
- Talia błagam nie!- krzykneła zrospaczona Corn- opanuj sie!
- Zamnij sie!
- Talia! Idziemy do dyrektora!- powiedzuiała już mocno oburzona.
- Liż pantofla!- wrzasneła na całą sale gimnastyczną i wuciekła do domu. Po powrocie Lily zchowała sie przed nią w szafie, ale Talia i tak ją dopadła i przywiązała do jej łóżka. Mała nie mogła sie odwiązać więc tylko płakała. Talia powiedziała jej do ucha:
- Powiesz że sie sama związałaś albo... Koniec z twoją pipą.
- Tak- szeoneła wystraszonym głosikiem Lily. A Talia bekneła jej w twarz i zanosząc sie śmiechem poszła do siebie.Była dopiero 14 więc do 18:30 (wtedy wracali rodzice) Lily była przywiązana. Przy czym zasrała sie i zaszczała na max'a przy czym miała gile do pasa od płaczu.

CDN
  Odpowiedź z Cytatem