View Single Post
stare 16.01.2005, 12:52   #2
Nesy
 
Avatar Nesy
 
Zarejestrowany: 01.09.2003
Skąd: Jaworzno
Wiek: 33
Płeć: Kobieta
Postów: 244
Reputacja: 10
Domyślnie Miłość z przymusu cz.1.

Wszystko zaczęło się jakiś rok temu, kiedy tata wrócił do domu...


Amy leżała właśnie na łóżku, gdy do pokoju weszła jej matka... I powiedziała.


-Kochanie ojciec już wrócił... i prosi cię o rozmowę....
-Co tatko już jest...?? Kiedy wrócił??
-Przed chwilą... a o co chodzi??
-A o nic ważnego...


Amy wybiegła prędko z pokoju i popędziła na spotkanie z ojcem...





-Witaj kochanie...Dawno się nie widzieliśmy...No a jak tam w szkole??
-Czy o tym chciałeś ze mną porozmawiać??
-Właściwie to nie...
-Tak myślałam.


-Chodzi o twoje 18 urodziny...
-Coś z nimi nie tak...??
-Nie...Tylko myślę, że już czas abyś znalazła sobie partnera...
-Tato mam jeszcze czas... Jestem jeszcze młoda...
-Ale nie zawsze znajdzie się ktoś odpowiedni...


-Tato...!!
-A, jeśli nikt cię nie zechce...
-Chyba żartujesz... Wszyscy chłopcy w szkole się za mną oglądają...
-Teraz tak...Ale!!Skąd wiesz, co będzie za rok, dwa albo i trzy...
-A co tak nagle zacząłeś się mną interesować??
-Jestem twoim ojcem...
-Tak, ale zawsze miałeś mnie gdzieś zawsze tylko mecz, gazeta, obiad i rozmowy z mamą... Nigdy nie myślałeś jak ja się czuje....!!
-Ale, co to ma wspólnego z tą rozmową??
-To, że wiem, do czego zmierzasz...!! Chcesz mi sam wybrać chłopaka!!
-Ale skąd ci to przyszło do głowy?!
-A stąd, że jak moja siostra jeszcze tu mieszkała i miała tyle lat, co ja to jej też mówiłeś, z kim i kiedy ma się spotykać!!
-No dobrze...Masz racje...Ale nie do końca...
-Jasne...Pewnie jeszcze będziesz mnie na randki i spotkania umawiał...
-Nie...Ja myślałem o twoim małżeństwie.
-Co?! A nie sądzisz, że ja też powinnam mieć jakieś zdanie??!!
-OBIAD!! -Dobiegł głos Magdaleny z kuchni.
-Wrócimy do tej rozmowy jutro...
-Ale... Je też mam do ciebie sprawę...
-Powiedziałem jutro... – powiedział Arnold i poszedł do domu...
-Nigdy nikt mnie nie słucha ani nie traktuje poważnie!! Mam już tego dosyć...




Wieczorem Amy leżała na łóżku i rozmyślała o swej rozmowie z ojcem...
-On myśli o moim małżeństwie... Phi... Jedyne, o czym on myśli to o forsie... –Myślała z oburzeniem i złością-... A nawet, jeśli... To i tak ja nie mam tu nic do powiedzenia...Jedyne, co mi zostaje to iść spać i być jak najlepszej myśli... Bo może jutro będzie lepiej...



Kiedy Amy zasnęła Arnold i Magdalena rozmawiali właśnie o jej przyszłości?...
-Kochanie myślę, że najlepiej będzie, jeśli sami zajmiemy się jej przyszłością –powiedziała kobieta.
-Też tak myślę... Ale wiesz, że ona jest uparta jak osioł...
-Niby tak...Ale można użyć podstępu...
-Jakiego??


-Takiego... – Kobieta wyjawiła swój plan mężowi i po chwili oboje zaczęli się głośno śmiać...




-Tak się to świetny pomysł żabciu.
-Więc skoro oboje jesteśmy za... To wprowadźmy mój plan w życie...
-Dobrze... Ale zanim zaczniemy muszę ci coś powiedzieć... Amy powiedziała, że nigdy nikt się z nią nie liczył... Więc boje się, że plan się nie powiedzie.
-Nie martw się... Ja już wszystkiego dopilnuję a ty zajmij się reszta...


Po tej dziwnej i tajemniczej rozmowie małżeństwo poszło spać... Ale nikt z nich nie wiedział, że ktoś słyszał każde ich słowo...



Koniec części 1.

Ciąg Dalszy Nastąpi... Już wkrótce...

No i co podobało się ?? Komentujcie

Ostatnio edytowane przez Nesy : 16.01.2005 - 15:13
Nesy jest offline   Odpowiedź z Cytatem