Zbyt wczesna decyzja
Część 6 –Ostatnia
Rok później…….
16 lipca
Już dzisiaj będę mieć 12 lat, stresuje się. Będę nastolatką. Szkołę podstawową ukończyłam z wysoką średnią i wspaniałymi świadectwami. Nawet 2 razy byłam przewodniczącą.
Ukośnie spoglądałam na świat z myślą- Nowa szkoło przybywam! –Tego dnia odkryłam ,że jest jeden jedyny powód dlaczego nie chce być nastolatką- Miłość. Zakocham się i koniec. Nauka pójdzie w las! I będę myśleć o tym jednym cały czas!
Tego dnia rodzina się radowała. Nawet Edyta. Nie wiem czemu……
Rodzina radowała się a mama co chwile pytała:
-Dlaczego nie chciałaś nikogo zaprosić?
Nie znoszę wielkiego towarzystwa.
To było gorsze niż bunty ludzi w Imperium Rzymskiego.
Dostałam paczkę od pani z podstawówki. Mianowano mnie Ateną- pogoni mądrości. PO CO?! Ja nie chce być sławna….Powróćmy do przyjęcia…
Znów znosiły się hołdy i płacz matki ,że już dorosłam. Spędziłam z nimi prawie rok i spędze resztę życia. Popatrzyłam w okno….

Poczułam radość! Podskakiwałam! I pochwali poczułam ,że ciało się wydłużało a rodzina krzyczała- JUŻ! JUŻ!- i zaczęło się.
Daniel mi mówił ,że mam się obkręcić…po co?

No to się okręcam…. Za 2 razem pojawiło się coś pod moimi nogami. Światło…Przez dosłowne 2 sekundy pokazało mi najpiękniejsze wspomnienia z dzieciństwa…

To było piękne…. Nagle nademną latały i spadały pyłki KONFETTI i ozdób urodzinowych.
Poczułam………dorosłam! Popatrzyłam na siebie….Większe ręce, większe ciało, więcej uczuć! Oto ja………

I tak dorosłam…….rodzina mi gratulowała, składała życzenia na przyszłość hih..
Nie chciałam już nic słuchać. Wstałam ze stołu…. [od slicznej: Sorx za zdjęcie z niskimi ścianami]

Ale poszłam spać….Myślałam ,że to sen…tylko sen……….
2 tygodnie później….
Rodzina szamotała się. Stanęłam i powiedziałam:
-CO PRZDEMNĄ UKRYWACIE?!
Stanęli i zaczęło się….Dziś Daniel się żeni. On ma 16 lat…Odbiło mu!
Zostałam zaproszona na ślub…..Na początku mama ostro porozmawiała z Wiolą…..Oj…

Zebrało się aż za dużo gości.
Pili palili , nie dobrze mi było.

Jej rodzice tzn. rodzice Wioli i Oli, bawili się. Ale potem osłupieli i usiadli z wrażenia. Dopiero dziś się dowiedzieli ,że ich córka wychodzi za mąż!

Żal mi ich……….. Zaczęło się! Przyrzekli sobie miłość, a nasza kochana Wiola powiedziała- Ale nigdy nie ożenili się z kimś innym nawet po śmierci…Przyrzekli to sobie. A potem bardzo śmiesznie się przytulili.

I właśnie tak rodzina Trzoś i rodzina Szet zostali połączeni związkiem małżeńskim. Kroili tort.

Ale kiedy go ukroili znikli z oczu. Poszli do łóżka……. Dowiedziałam się ,że…. Postarali się o dziecko. Więc Wiola wzniosła pozdrowienia dla Daniela.

A on odwięczył się jej. Lecz po chwili zoritowali się ,że byli w bieliźnie.
7 dni później.
Szczęśliwi , związkiem małżeńskim Daniel i Wiola, żyli razem. No i nasze rodziny zaczęły być szczere…. W naszym domu, gdzie brakowało Daniela, przy stole siedziała cała rodzina….no nie cała.
-Beatko…. Musimy ci coś powiedzieć.- odrzekła mama, Edyta ustała i wyszła.
-Co?!- zapytałam
-Edyta również jest z domu dziecka.
Zamurowało mnie. Stałam odębiane. Nie wiedziałam co mam powiedzieć…Nic….
Edyta wieczorem wyszła. Nie powiedziała gdzie i jak. Wiem ,że Wiola pływała w basenie z ciążom. Nawet wiedziała jak stać na wodzie!!!

Lecz…los tak chciał ,że wyszła. Ktoś jej podciął żyły. Nie ona. Z DNA wychodzi że to Edyta……….
Następnie wrzuciła ją do wody…

Daniel zawował w niebogłosy. Płakał.
Miesiąc póżniej.......
Daniel zakochał się w Oli. Ona w nim. Daniel stracił chęć do Wioli . Zapomniał. Lecz przypomniał sobie o przysiędze. Zapomniał o niej. Do Edyty się nie odzywa aż do dziś….
Kiedy popłakiwał nad grobem Wioli, mama do niego podeszła i powiedziała:
-I po co podjąłeś taką Wczesną decyzje aby się związać?
Koniec
-I... to moje 1 fotostory jakie zakończyłam........
WSTĘPOWALI: