Daję go tak szybko,bo mało osób komentuje moje fotostory ,a może to je zachęci .Ten odcinek będzie krótki .
Ewelina leżała na ziemi .Było jej bardzo zimno i miała dreszcze.Wszędzie panował mrok .Z trudem poruszyła się ,gdyż jej ciało odmawiało posłuszczeństwa.Wzięła głęboki oddech i próbowała wstać.
Nagle zobaczyła jakiś cień nad sobą. Cicho drżącym głosem zapytała:
-kkkkiiimmm...ppaann jjjeeessssttttt ?
-psłuchaj...-odpowiedział ktoś ,lecz dziewczyna słysząc ten głos ,taki przerażający zaczęła uciakać.
Biegła z całych sił ,ale wiedziała,że nie ucieknie gdyż cień zbliżał się coraz bardziej .Biegła jeszcze kilka kroków i już nie mogła ,ponieważ ktoś ją złapał od tyłu.Chciała się wyrwać ale nieznaomy ją zatrzymał.
-Posłuchaj , chcę z tobą porozmawiać-rzekł
-Aaaa jjaaaa nniiiieeee chce...
-Ty jedyna od kilkuset lat zamieszkałaś w tym domu i znalazłaś to lustro. Kiedyś był to zamek czarownika. Podobno rzucił on zaklęcie na to lustro i każdy kto je znajdzie ,zostanie przeniesiony tutaj i nigdy z tąd nie wróci.
-Jaaakto nie wróci....jaaaaa chce iść dooo domu , co mama powie jjaaakkk mnie nie będzie........
-Nie przerywaj mi...,jednakże jest jedna szansa ,żeby wrócić do domu ,lecz nikomu to jeszcze sie nie udało.Musisz wykonać akieś trzy dobre uczynki,a wtedy pokonasz złą moc zaklęcia i wrócisz do siebie.A co do czasu to tutaj czas płynie inaczej ,a raczej wcale nie płynie-po te rozmowie nieznajomy znikł,a nastolatka postanowiła ,że spełni te trzy dobre uczynki tylko nie wie komu .Ruszyła drogą ,chociaz dokładnie nie wiedziała gdzie idzie.
Pisać kolejny odcinek ??Komentujcie !!!!!!!!!!