I cóż... Nic tylko stwierdzić ,że wreszcie jestem nastolatką... I to jaką !!!!!

Ale może co nieco wspomnę o imprezie. Spędziłam ją spokojnie sama z mamą. W końcu tata niedawno zmarł i nie czas jeszcze na głośne imprezki. Mama ostatnio narzeka na bezsenność i staram się jej pomagać. Mówi też ,że za pewne wyjdzie za kogoś za mąż. Poznała pewnego pana o spiczastym nosie o imieniu Gerard. Mam nadzieję ,że nie zostanie moim ojczymem ponieważ traktuje mnie jak powietrze !!!!! Ja za to mam inne zmartwienie ... Ostatnio trochę chorowałam i już myślałam ,że może zaszłam w ciąże ,ale przecież nie przeżyłam jeszcze TEGO.

I ten fakt rozwiał wszystkie głupie myśli. Poza tym ja też poznałam kogoś bardzo fajnego. Mój przyjaciel Mike. Jestem w nim zakochana. Marzę o nim podczas odrabiania lekcji ,podczas kąpieli ,obiadu. Kiedy go widzę ,moje serce bije szybciej i czuje jak zaczynam się czerwienić. Jest murzynem ,ale to mi wcale nie przeszkadza. To podkreśla jego urodę i jego białe zęby. Boże ,jak on się uśmiecha.... Zaprosiłam Go do siebie i zaproponowałam jacuzzi (którego on nie posiada).

I chyba mu się podobało ,bo kiedy się żegnaliśmy popatrzył na mnie w taki sposób jakby prosił o więcej. KIedy tylko opuścił nasz dom zaczęłam o nim myśleć i wyobrażać sobie nasz ślub. Mama popatrzyła na mnie ze zdziwienim i zapytała:
- Czyżby ten miły chłopak nie zauroczył ciebie ?
- Mamo.... Odbiło Ci?! To tylko przyjaciel !!!- skłamałam. W końcu moja mama nie musi o wszystkim wiedzieć ,łącznie z tym ,że ostatnio nie radzę sobie w szkole. Ale to mój problem ,poradzę sobie ,spoko. Znudzona napisałam wiersz ,oto on :
On ,ten który ma promienny uśmiech
On ,ten który powoduje ,że szaleje
On moja miłość
Wzdycham do niego wieczorami
Staram się zapraszać i pragnę
Abyśmy stanowili jedność
Może ktoś nie zrozumie ,ale to co ja czuję
Przewyższa Mount Evertest i Rysy razem wzięte
To droga do nieba ,raju wszystkiego
Mam nadzieję ,że będziemy razem
Połączymy się w podniebnym gaju
Stwierdziłam ,że może nie oddaje w pełni moich uczuć ,ale jest niezły.
Następnego dnia ,w sobotę zauważyłam coś ... Coś strasznego !

Moja mama całowała się z Gerardem !!!! No nie ,wystarczyło że poszłam wziąść prysznic ,a ten już pojawił się w naszym domu i całował moją mamę ! Wychodząc spojrzałam na nią wrednie się krzywiąc i pobiegłam do pokoju. Choć swoją drogą chętnie zrobiłabym to samo z Mike'em. Była sobota, więc był odpowiedni czas by odrobić lekcje (ciągle myślać o pocałunku z Mike'em). Potem poszłam na zakupy i tak nadszedł wieczór. Zauważyłam ,że mama żegna się z Gerardem ,a w zasadzie ,całowała Go.

Nie chcąc komentować jej zachowania ,weszłam do domu i zrobiłam sobie gorącą kawę. Moja mama chyba zawsze musiała być taka puszczalska. Po prostu tego wcześniej nie widziałam. Matko ,współczuje mojemu biednemu św.pamięci tacie ,który musiał jej wybryki znosić. Ja byłam chyba za mała żeby takie rzeczy rozumieć. Mam nadzieję ,że odziedziczyłam od niej talent do oczarowywania płci przeciwnej ,ale nie do takich rzeczy ! To wszystko spowodowało ,że znów moje myśli zaczęły krążyć wokół Mike. Wyobraziłam sobie ,że jesteśmy na wspólnych wakacjach i obejmujemy się ,po czym zaczynamy się całować ... Nagle do domu wparowała mama i zaczęła :
- Co ty taka niekulturalna jesteś ?!
- Co?!- zapytałam zaskoczona
- Nawet Gerardzi... Gerardowi dobranoc nie powiesz !- wrzasnęła.
- Bo twój Gerardzi Gerardzik ,och... Mamo ,co ty wyprawiasz ?!- krzyknęłam
- Co pocałować Go nie mogę ?!
- Minął niespełna miesiąc od śmierci taty ,a ty tak się zachowujesz .... Jesteś taka puszczalska !
- Słucham ?! Ty wredna gówniaro ,ja jestem strasza i lepiej wiem co robię dobrze ,a co źle !!!! Zamknij gębę i marsz do lekcji ,bo nauczycie, dzwonił i mówił,że sobie nie radzisz.
- Widzisz nawet moje słabe stopnie Cię nie interesują !!! Nie znoszę Cię !!!!
Mówiąc to ,a właściwie wrzeszcząc ,poszłam do salonu i włączyłam tv... Och !
c.d.n
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
No i jak ? Strałam się pokazać więcej uczuć ,szczególnie Meryl. Poza tym chciałam wam coś zasugerować ,a teraz mini zapowiedź :
- Co będzie z Mike'em i Meryl ?
- Czy Gissele zakochała się w Gerardzie?
- Czy Meryl pogodzi się z mamą?
- Czy Gissele dotknie sumienie i zacznie myśleć o swoim zmarłym mężu ?
To i więcej w kolejnym odcinku !!!!