View Single Post
stare 18.02.2005, 16:55   #4
Delicate
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 4

Hym... Wiecie jak ja się męczyłam z tym odcinkiem ?! Gissele i Gerard mi umarli ,no i niestety tylko tą pierwszą udało mi się przywrócić do życia. Okey, lecimy!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Weekend spędziłam u mojej kumpeli Christine. Okazało się ,że nieopodal jej domu mieszka Mike! Spędziłam z nim mnóstwo czasu i od niedzieli jesteśmy parą !!!!
Dzisiaj popołudniu przyszdł do mnie i po zabawach w naszym ulubionym jacuzzi czule całowaliśmy się.

Tymczasem moja mama gruchała sobie z Gerardem i niespodziewanie po powrocie z pracy poinformował nas ,że za dwa dni (łącznie z dzisiejszym) musi na rok wyjechać do Miłowa.Powiedział też ,że opracował dla nas miksturę ,która sprawi ,że będziemy mieć normalny kolor skóry.
-Yes !!!! - krzyczałam radośnie skacząc po całym domu. Mama chyba myślała tylko o tym ,że Gerard wyjeżdża ,więc osłupiała stała w kącie i wzdychała. Po chwili ukochany mojej mamy przyniósł nam po szklance zielonego płynu i zaproponował wyjście na świeże powietrze dla utrwalenia płynu. I wtedy stało się coś strasznego!!!! Moja mama upadła i ujrzałam kostucha.

Zaszumiało mi w głowie i nagle stałam się ... Normalna !!!! Jednak nie zapomniałam o mamie ,którazostała wybawiona przez Gerardzika . Nie chcąc męczyć mojej ukochanej mamusi ( której podobnoż nie znoszę) nie pytałam jej jeszcze o Klistol i te sprawy. Jednak coś kazało mi o tym myśleć. Czy będę tam musiała mieszkać ? Kogo tam poznam? Jak będzie wyglądać moje dorosłe życie ?
Pytania nie ustępowały do rana. Zapytałam się mamy (stwierdziłam ,że noc jest wystarczalna na odpoczynek), oto nasza rozmowa:
- Mamo ,bo ten Klistol.... Czy ja tam będę musiała się wybrać ?
- Kotku ,kolor skóry nie zdejmuje klątwy. To okładka ,którą zawdzięczasz Gerardowi....
- Mamo ,ale co ja mam powiewdzieć Mike'owi ????
- To ten miły chłopak ?
- Ups... No bo to mój .... Eeee....
- Chłopak ? - wtrącił zajęty pakowaniem Gerard
- Tak....- odparłam
- Prawdę - powiedziała mama i znów źle się poczuła.

Dopiero teraz zauważyłam ,że jej brzuch jest wyraźnie zaokrąglony.
- Auaaaa !!!! -wrzasnęła mama.
- Mamo ,ty ,ty jesteś w ciąży ?????- zapytałam niedowierając.
- Tak ,nie chciała.... Au! Nie chciałam Cię martwić .... - powiedziała.
- Ale ,ale ja bym zrozumiała... - szepnęłam i zaprowadziłam mamę do sypialni.
No i tak ,będę mieć brata lub siostrę.... Mama nie chce wiedzieć. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Wieczorem ,niechętnie spojrzałam na grób taty ( jest u nas w ogrodzie). Przypomniało mi się wszystko. Podbiegłam do basenu. Zauważyłam coś oślepiającego ,jakieś kolorowe światło. Uklęknęłam i zauważyłam kamerę !!!! No tak ! Przecież tata (przy montowaniu basenu) wspominał o kamerze na wypadek włamania czy coś. Rozglądnęłam się (czy nikt nie idzie) ,pochyliłam się ,zbiłam szybkę zabezpieczającą sprzęt i wyjęłam ją.

Usiadłam ,zastanawiając się jak ją się obsługuje. Siedziałabym tak jeszcze dłużej ,ale usłyszałam wołanie do domu. Schowałam kamerę pod koszulą i cichutko weszłam do domu. Kolejnego dnia (w piątek) zaraz po szkole przestudiowałam instrukcję i po kolei naciskałam wyznaczone guziki w kamerze [ sorry ,że na obrazku jest noc]

i obejrzałam film. Okazało się ,że to mama wykradła drabinkę !!!! Nie mogę w to uwierzyć ... To ,to przez nią ?! Niemożliwe ! To jakaś pomyłka ,może ma jakąś siostrę czy coś ??? Niedowierzając obejrzałam film ponownie. NIe ,to była moja mama... Uchyliłam drzwi i spojrzałam na nią. Tak spokojnie śpi... Jest sama .... Trzyma zdjęcię Gerarda i przytula je do siebie... Nie mogąc znieść tego widoku tak kochającej jednego mężczyznę ,ciężarnej kobiety poszłam odrobić lekcje. Wieczorem zadzowniłam do Mike.

-Halo??? -zapytał.
-Cześć Mike... Tu ,tu twoja dziewczyna- mówiłam starając się zatuszować mój lament.
-Och, cześć... Czy ty płaczesz ?
-Tak ,Mike ,bo wszystko się wali ,tyle rzeczy zataiłam tak wiele się stało....
-Możesz to naprawić. Opowiedz mi wszystko.
-Mike mój tata ,nie żyje. I dopiero dziś dowiedziałam się kto jest jego mordercą...
-To straszne... Ale mów ,mów kto to.
-To....-przełknęłam ślinę- To moja matka....
-Co?!-krzyknął-Przecież to niemożliwe!!!! Skąd masz pewność ?
-Bo mieliśmy zainstalowaną kamerę i wszystko obejrzałam...
-O Boże...
-To nie wszystko....
(...)
No i opowiedziałam mu o Klistolu ,o Gerardzie ,o ciąży.... I o tym ,że będziemy musieli się rozstać...
c.d.n
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
-Czy Meryl powie matce o tym ,co zobaczyła w kamerze?
-Czy będzie w stanie rozstać się z Mikiem?
-Czy Gissele urodzi dziecko ?
-Kiedy Meryl uda się na Merkurego ?
To i więcej w kolejnym odcinku " Basen-miejsce zbrodni"
Możecie krytykować.... Olciaa chyba się nie postrałam ,co ?
No i czy mam dalej pisać ???? Powiedzcie i oceniajcie !
  Odpowiedź z Cytatem