View Single Post
stare 26.02.2005, 11:28   #4
Caro'tka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie Odcinek 4

FotoStory - Życie Natalii Kadzidełko.
Odcinek 4.

Chciałam jak najszybciej się stąd wydostać.
Podbiegłam do piecyka, podobnego którym teleportowałam się tu. Złotymi małymi literkami, na boku, pisało ”rok”.
Pomyślałam, że chodzi tu o to, żebym wpisała rok do którego chcę być teleportowana . Nie muliłam się, więc wystukałam 2005.
Byłam już gotowa na różne dziwne efekty. Nagle cały pokój zaczął być mglisty, coraz, coraz bardziej, aż pojawiłam się w pokoju mojego taty i mojej mamy.

Dziwne. Przecież byłam gdy się teleportowałam tam, byłam w tej stodole z piecykiem.
No ale cóż. Zobaczyłam na kalendarz moich rodziców.
- Przecież dzisiaj sobota – mruknęłam sama do siebie.
- Przebiorę się w moje stare spodnie i starą bluzeczkę. – jeszcze raz mamrotałam coś do siebie i jak postanowiłam tak zrobiłam!
Po przebraniu się, do pokoju weszła mama.
- Mamo… - nie wiedziałam czy powiedzieć czy nie.
- Taak? – zapytała się mama
- A nie już nic mamusiu – odpowiedziałam, wolałam żeby mam o tym nie wiedziała.

Jeśli dzisiaj jest sobota i nie idziemy do szkoły, to zadzwonię do Kingi i jej wszystko opowiem.
potem szybko zbiegłam na dół i zadzwoniłam do Kingi.
- Taak? – zapytał się miły głosik Kingi.
- Kinga wpadniesz dzisiaj do mnie? – zapytałam się.
- No jasne, a kiedy? – odpowiedziała, a jednocześnie zapytała się swym głosikiem.
- Najlepiej teraz. – powiedziałam
- to ja już biegnę do ciebie papa. – odpowiedziała poczym odłożyła słuchawkę, nawet nie zdążyłam odpowiedzieć jej ”papa”.

Gdy Kinga przyszła przywitałyśmy się jak zawsze.
Postanowiłam zaprosić ją na naszą zieloną, dwuosobową sofę.
- Kinga ja musze ci coś wyznać… - Zaczęłam rozmowę.
- Tak więc, zamieniam się w słuch. – Odpowiedziała.
- Ja wczoraj… - zaczęłam opowiadać jej całą historię.
- Ta uważaj bo ci uwieżę. – Powiedziała ironicznie.
- No ale to prawda Kinga co jest nie wierzysz mi swojej najlepszej przyjaciółce? – zapytałam, o mały włos by mi nie popłynęła leciutko łza po policzku.
- No wiesz, po prostu zdaje mi się że mnie cały czas okłamujesz, a z resztą poco mi to opowiadasz? Jak mnie to nie obchodzi. – nakrzyczała na mnie.
- Nie krzycz tak i wynoś się stąd. Nie jesteśmy już przyjaciółkami! – krzyknęłam i wskazałam jej drzwi wyjściowe.
- No i bardzo dobrze. – krzyczała wychodząc.

Po tym wszystkim pobiegłam do swojego pokoju i położyłam się na moim rozkładanym foteliku.
Zaczęłam rozmyślać, dlaczego Kinga mi nie uwierzyła?, Jak rozwiązać tą zagadkę? , Czy powinnam powiedzieć o tym rodzicom? , A może zapytać się Mirandy?.
Te i inne pytania cały czas mnie dręczyły.
Nagle zaświtał mi pomysł, na to żeby napisać o tym na moim ulubionym forum. Pewnie mi uwierzą.

Napisałam taką wiadomość:
Pomóżcie mi rozwiązać pewną zagadkę.
Pewnego dnia… - tu się rozpisałam jak było.
Czy Miranda jest moją rodzoną siostrą?
POMÓŻCIE!!!

I czekałam aż ktoś odpisze. Na tym forum chwilowo nikogo nie było. Więc poszłam zjeść kolacyjkę. Jadłam razem z tatą i Mirandą. Wkurzało mnie jedno, że tata cały czas chwalił Mirandę.
- Zobacz Natalio na Mirandę, jaka sylwetka, jak dobrze się uczy, jak dobrze odrabia zadania domowe. – powtarzał cały czas tata.
- Oj dobra tato, ja też dobrze się uczę. Koniec tego tematu – powiedziałam, ale zazdrość mnie zżerała.
Wiedziałam, że Miranda bardzo dba o swój wygląd i smukłą sylwetkę więc postanowiłam…

______________________
Co Natalia zrobiła Mirandzie?
Co jest z tą zagadką?
Na te i inne pytania dowiesz się w części IV.
__________________________
I jak się podoba?
Pisać dalej?

Ostatnio edytowane przez Caro'tka : 26.02.2005 - 16:19
  Odpowiedź z Cytatem