Dorosła Milena w mieście Zazu
Part 3 „Klęski”

Milena obudziła się rankiem z uśmiechem na twarzy ubrała się i napadła ją nagła chęć- Posprzątać. Wzięła szmatkę i zaczęła od szachów dziadka przechodzącego z pokolenia na pokolenie. Natychmiast je wyjęła przetarła i wykonała swoją czynność. Popatrzyła na mały żółty zegar wiszący na ścianie.
Już jest 9:53! Za siedem minut muszę być u dziewczyn! Zerwała się na nogi i ruszyła w kierunku domów. W końcu udało jej się tam dotrzeć. Weszła do środka. Danusia siedziała na fotelu i mówiła. Milena usiadła na kanapie wraz z Mają i Wiktorią.
-Spóźniłaś się – oznajmiła Danusia patrząc na swój zegarek na ręce.
-No dobrze –zaczęła Maja- Słucham o co Wam chodzi ,że mnie tak nagle wezwałyście?
-To ja zacznę –oznajmiła Wiktoria –No bo..
-Ponieważ- weszła jej w paradę Milena – postanawiamy wyjechać na wakacje na SIM ISLAND SCENSORD.
-Naprawdę? –zapytała Maja- Trzeba było tak od razu!
-Wiedziałam ,że się schodzi.
-No to porozmawiajmy o szczegółach.
-Pojechaliśmy w poniedziałek …W ten…..
Kiedy skończyły rozmawiać Maja i Milena poszły do swoich domów.
Nagle zadzwonił telefon ,odebrała jak zwykle Wiktoria.
-Tak?
-Cześć.
-Kim jesteś?
-Nie ważne. Wieczorem widziałem Milenę i Łukasza razem.
-Że co?! Mojego Łukasza?
-Znam osoby które go mogą to potwierdzić.
Danusia wystraszyła się. Bała się ,że kolejny raz będzie źle.
-Gadaj!
-W porządku kotku , widziała ich Maja Zazur.
-Dzięki.
Nie usłyszała odpowiedzi bo osoba odłożyła słuchawkę. Była ciekawa go kto ,a jednocześnie rodziła się u niej złość.
Przecież Łukasz to mój chłopak!
Wiktoria poszła do Maji. Szła tak szybko jak tylko mogła.
-Hej!
-Witam po raz drugi.
-Co cię do mnie sprowadza?
-Czy widziałaś wczoraj wieczorem Łukasza i Milenę razem?
-Tak, wyglądają tak słodko….
-Całowali się?
-Przytulali, flirtowali , szeptali i na końcu dali sobie buzi.
-Dzięki –powiedziała wściekle Wiktoria.
Maja tylko wzruszyła ramionami
Wiktoria pobiegła do domu.
-Ahh!- zaczęła krzyczeć
-Co się stało?! –zapytała bojaźliwie Danusia
-Teraz ja jej pokażę!
-Komu?!
-Milenie ! Łukasz i ona razem byli!
-Ale…
-Idę jej powiedzieć do rozumu!
-Nie zaczekaj!
Milena nie spodziewała się w piątek „gości” wykorzystała swój czas na ćwiczenia. Nie myślała o niczym innym byleby już być na tych wakacjach. Aby odpocząć…
Usłyszała pukanie do drzwi i.. Nagłe wrzaski.
-Otwórz Milena wiem ,że tam jesteś!
Milena zdziwiła się
Co robi u mnie Wiktoria? I to jeszcze w takim humorze? Lepiej jej otworzę
Milena otworzyła drzwi, wydawało się jak by wraz z Wiktorią było sześć piorunów. Rozległ się krzyk:
-Co ty sobie wyobrażasz?
-Co?!
-Zadajesz się z moim Łukaszkiem!
-Że co?
-Tak! Ty idiotko! Jak mogłaś?
-Jak to?! Łukasz i ja…Ty…Ale jak?
-To ty nie wiedziałaś ,że ja byłam z Łukaszem?
-Nie…..
-No to teraz wiesz i się od niego odwal!
-I kolejna rzecz dla której przyjaźń jest nisza , gratuluję- odparła Milena zamykając drzwi.
Wiktoria naburmuszyła się :
-Nikt nie będzie mną rządził! Co za tupet!
Zapadła noc. Łukasz w tym ,że czasie rozmyślał.
Ale fajnie mieć tu dwie dziewczyny ,a w Miłowie trzy a we Weronie sześć bogatych bab. Ach jak wspaniale jest je wykorzystywać. Tonąć im w sercach. One wszystkie są takie naiwne….
Do pokoju wszedł Samuel i Robert.
-Stary –odrzekł Samuel- Albo Wielki bracie chcemy z Tobą pomówić.
-Słucham? A o czym?
-No bo wiesz… Mi się bardzo podoba Milena Tomasik, wiesz która… Ale ona jest fajną dziewczyną,…
-No Samuel ma racje, ja za to wolę Danusię Welon.
Do pokoju dołączył jeszcze Tomek.
-A mi się podoba Maja Zazur.
-A naszemu Łukaszowi- oznajmił Samuel – podoba się Wiktoria Welon, z którą …. No ten… Są parą.
-Weź Samuel zamknij się! Zawsze musisz mi humor spaprać!
Bracia popatrzyli się na siebie.
-Ale i tak je zdobędziemy!
-I co tego?
-Nic , Łukasz jest zazdrosny!
-Zamknij się!
-Ach ci młodsi bracia- westchnął Robert
-Wiecie co?- oznajmił Łukasz- Idźcie ze swoimi laseczkami gdzieś!
-A co?
-No bo ja dowiedziałem się ,że one wszystkie czyli Maja, Milena, Wiktoria i Danusia jadą w poniedziałek na tą wyspę SIM ISLAND SCENSORD!
Co ze mnie za idiota, po co ja im to powiedziałem?
-Dzięki Łukasz.
Bracia rozeszli się, Łukasz złapał się za głowę
Co ze mnie na kretyn!
*
Łukasz ma czworo braci, jeden jest z domu dziecka.
Samuel- Jego kolor włosów to czarny. Jest wesoły i pełny humoru. Lubi nosić czarne i wygodne ubrania. Nie jest flirciarzem . Ma jedną zdolność , on nazywa ją klątwom, że zawsze jak się zasmuci to zaczyna padać deszcz. Ma 21 lat.
Robert- on jest murzynem z domu dziecka. Jest sportowcem ,który kocha modelki bo nie są ciężkie i może nosić je na rękach.
Tomek- przystojny ,uśmiechnięty , zapracowany. Kocha drastyczne filmy.
Jarek- chłopak o mocnym temperamencie , włosy latają mu na wszystkie na stronie. Jego kolor włosów to brązowy.
A teraz o Łukaszu:
Jest blondynem i flirciarzem, kobiety za nim szaleją ,ale jego słowa na rozstanie z dziewczyną to” Kochaj chłopców ale czarnych nie blondynów bo blondyni bałamucą pokochają i porzucą.”
*
Milena wysłała emalia do Łukasza o takiej pożerającej treści:
Już Cię nie kocham ,zostań sobie z Wiktorią . Ja dobrze wiem ,że ty ją masz za dziewczynę. Ja się wcale nie przejmuje tym ,że masz inne kobiety. Wykorzystuj je sobie proszę bardzo. Ja już z Tobą w życiu słowa nie zamienię. A żeby zrobić zemstę kochany no z jednym z twoich braci się zakocham , znam wszystkich . Ale zakocham się na prawdzio nie tak jak ty. Życzę szczęścia w dalszym osłanianiu majtek przed dziewczynami. Dobrze ,że ja się nie dałam!
Żegnam!
Z poważeniem- Twoja była Milena Tomasik
PS: Mówi ci coś sześć nazwisk dziewczyn z Werony – Kapulet, Montek, Kosiaw, Marty, Iko i Maleczo? A może dwa nazwiska z Miłowa- Jutrzenka i Biedak oraz Szkucik?
Ps2: Ja wiem wszystko ,nie wybaczę Ci. Jedynie zaproszę cię na mój ślub.
Później dostała odpis.
Kochana Milenko!
Ja nie wiem o czym ty mówisz? Wiktoria i ja? W życiu zamieniliśmy dwa zdania! Nie spałem ze żadną inną! I nic mi nie mówią te nazwiska!
PS:KOCHAM CIĘ

Milena kiedy to przeczytała popatrzyła w lustro
A więc tak to sobie gramy …To zrobię ci coś..…
Milena po raz kolejny tego dnia wyszła z domu. Przed tym przebrała się we wspaniałe nowiutkie ciuchy . Ruszyła ku aleją Słońca.
Kiedy omijała mały stary domek jej oczy płynęły w łzach, lecz już nie słyszała żadnych rzycząc rzyczących do niej –Milenko! – brak jej było rodziny. Dobrze wiedziała ,że do lat 25 musiała się ożenić i założyć rodzinę.
Szła dalej, ominęła już centrum handlowe na które patrzyła ze żalem i utęsknieniem.
Ruszyła w dalszą drogę. W końcu znalazła się w domu rodziny „Wawerla” zapukała drzwi otworzył Samuel.
Zaczęli rozmawiać. Zaprosił ją do środka. Zaprzyjaźnili się .
Kurcze ja kocham tą dziewczynę. Ona jest piękna ,taka sympatyczna. Chyba będę musiał jej powiedzieć co do niej czuje
Po raz kolejny w życiu się zauroczyłam.. Ale chyba na sto procent…Życie jest piękne
Zaczęli zbliżać się do siebie jak do pocałunku pocałowali się kiedy do pokoju Samuela wszedł Łukasz….
*
[Od slicznej: Przepraszam że te zdjęcie nie jest w nocy, ale nie chciało mi się czekać….]

Danusia i Wiktoria miały wspólną sypialnie. Rozległa się rozmowa.
- Wiktoria śpisz?
-Jeszcze nie.... -odpowiedziała siostrze
- Naprawdę sądzisz ,że nas to spotka ,że jak przepowiedziano nam ,że ożenimy się w tym roku?
- Uhm!- odpowiedziała Wiktoria
-Wiki mam do Ciebie wielką prośbę...
-Teeeraz? W nooocy? - Wiktoria ziewnęła przeciągle- Gadaj prędko bo zasypiam.
-Nie mów nikomu że...
-Że co? Wykrztuś wreście!
-Bo mi się podoba jeden chłopak…Ma na imię Robert…Robert Wawerla…
-Pewnie ,że nie powiem!
-Bo by się śmiali ,że Danusia znalzła kogoś kto jej nie kocha!
-Coś ty! Ja cudzych tajemnic nie paplę!
Głos Wiktorii był tak szczerze oburzony, że Danusia uspokoiła się od razu.
-Nie ,ja wiem...Nie gniewaj się... Wiem ,że nie jesteś papla. Chciałam się tylko upewnić...
Wiktoria zapewne nie poczuła się tak bardzo dotknięta pytaniem Danusi, bo wkrótce z jej łóżka dobiegł równy oddech. Uspokojona Danusia ułożyła się wygodnie ,wpatrzona w okno. Ciemne gałęzie drzew na tle jaśniejszego nieba poruszały się w lekkim wietrze. Widać było spadające gwiazdy.
Jeżeli podczas spadania gwiazd zdąży się wypowiedzieć swoje największe pragnienie- to ono się spełni -przypomniała sobie Danusia. Wypowiedziała życzenie i poszła spać.
C.D.N
