Ja miałam księcia bardzo brzydkiego :\ , z ropuchy po nieudanym czarze. Taki głupi murzyn. Akurat miałam uropuchowienie i potrzebowałam królika doświadczalnego... . Zaczekałam, aż mój smok zje inne ropuchy i zamieniłam go w kolejną. Moja Pyritie (smoczek) była zachwycona. Biedny Rafael skończył w żołądku głodnej bestii :laugh: :laugha: :laugha: :laugha:

(każdy książe dostaje u mnie imię Rafael).