A ja uwielbiam grać nastolatkami. Dlaczego? Bo wydaję mi się tacy jeszcze ''nieobeznani'' ze światem. jeśli mają aspiracje romansowania, chcą całować się, a gdy juz do tego dojdzie to wydaje mi się to takie śmieszne. Np. na kanapie. ''Rzucają się'' , co chwilę zmieniają pozycję i to tak fajnie wyglada

. Mogą też wymykać się z domu z ukochaną osobą, bić się,- jak mają aspiracje towarzystkie, to chcą się wdawać z bóki itd. Możliwe, że dorośli też mają podobne ''zachcianki'', ale juz to tak fajnie nie wygląda.