Temat: N Jak NĘdza
View Single Post
stare 16.03.2005, 15:23   #4
simoleonka
Guest
 
Postów: n/a
Domyślnie

Odcinek4
... – Przepraszam mogę gdzieś usiąść? – spytała z ironicznym uśmiechem
- Kim pani jest? – Romana była przerażona
- Co moja droga już nie pamiętasz kochanki swojego księcia? – Joanna zaczęła się śmiać.
- Jakiego księcia o czym pani mówi??
- Myślisz, że nie wiem, że chciałaś przejąć masarnię hrabiego...
- Ale ....... ja nic złego nie chciałam znalazłam ten papierek ... – Romana zakłopotała
się.

- Posłuchaj ty bękarcie !!! Jeśli myślisz, że twój książę z bajki cię kocha i się z tobą ożeni to jesteś w błędzie!!! Henryk kocha mnie, powiedział mi dziś, że się ze mną ożeni, ale oczywiście nie zapomniał co dla niego zrobiłaś! Jeśli zechcesz możesz nam usługiwać na naszym weselnym przyjęciu! – kobieta zaczęła się śmiać coraz głośniej.
- Niech pani stąd wyjdzie!!!! – Romana ze łzami w oczach wskazała bramę.
- Tak, o ile wiem to nie jest twoja własność, a co będzie jeśli burmistrz SimCity się dowie? Myyyy niech pomyślę przecież przebywasz tu nie legalnie. – Joanna poprawiła sobie fryzurę. – Zobaczysz jeśli przeszkodzisz mnie i Henrykowi, albo powiesz mu co się tutaj stało będziesz musiała pożegnać się ze swoim wysypiskiem.
- Tylko nie to błagam panią, ja nic nie powiem przyrzekam. – Romana cała trzęsła się ze strachu.

Joanna wyszła pewna siebie po za bramę wysypiska śmiejąc się w niebogłosy.
- Pod rezydencje państwa Nowickich! – Joanna podniosła głos.
Taksówkarz był coraz bardziej zdziwiony całą sytuacją.... – Dobrze – odpowiedział.
...Romana była cała we łzach czuła jakby serce jej pękło. Do trzęsącej się ręki chwyciła skrawek papieru symbolizującego pamiętnik.
Wiedziałam, że tak będzie... Nie potrzebnie mu pomogłam. To pewnie jakiś głupi staruch dla, którego liczą się tylko pieniądze, bo pewnie gdyby nie ten papierek straciłby kupę kasy. A ta paniusia to pewnie setna z kolei... ciekawe co zrobiła, że się z nią ożenił...
- Dupek!!!!!!!!!! – Romana wydarła się na całe wysypisko... Kartka spadła na ziemię,
- głodne psy rzuciły się na papierek myśląc, że to coś do jedzenia...

Joanna włożyła swój sweter do reklamówki, która miała przypominać zakupy, ponieważ tak naprawdę produkty na śniadanie kupiła już dawno.
- Najwidoczniej już śpi – pomyślała... Po cichu poszła do łazienki.
Po 5 minutach była już w piżamie delikatnie uchyliła drzwi do pokoju Henryka...
- Już niedługo będziesz mój.... – wyszeptała po czym zamknęła drzwi i położyła się spać.

Joanna obudziła się wcześnie rano, wstała aby przygotować śniadanie.
- Co się stało czyżby Henryk już się obudził? – powiedziała ziewając.
Na stole zobaczyła kartkę „Joasiu wstałem wcześnie, więc zrobiłem śniadanie, w lodówce też jest coś dla ciebie, muszę przed pracą podziękować kobiecie z wysypiska... Henryk”

Asia zaczęła się śmiać – zobaczymy czy złoży mu życzenia ślubne.... Ciekawe co mi przygotowałeś misiu – powiedziała poczym otworzyła lodówkę.
Romana zasnęła dopiero przed godziną, obudził ją warkot samochodu... przetarła oczy.
- Czy to ........ – kobieta zobaczyła Henryka.

- Dzień dobry droga pani! – wesoły mężczyzna szedł w stronę Romany....


C.D.N

Ostatnio edytowane przez simoleonka : 16.03.2005 - 16:54
  Odpowiedź z Cytatem