Jak Jan zdążył wrócić z pracy...
-Aniu , przyjeli mnuie , przyjeli -krzyczał zadowolony Jan
-To dobrze, Pisanie książek jest dobrym zajęciem ,ale małopłatnym -odpowiedziała równie zadowolona Anna
-Ale nie jako medyka -powiedział jeszcze bardziej zadowolony Jan
-A na kogo cię przyjeli? -spytała się zaniepokojona Anna
-Będe poborowym -powiedział Jan
Jan pobiegł do swojego pokoju , nastaił budzik na 04:00 i poszedł spać.
04:00 się zbliżała a do pokoju weszła Anna.
-Wstawaj śpiochu , za 20min 04:00! -powiedziała na powitanie Janowi
-Dobrze już dobrze -odrzekł Jan
Anna poszła do kuchni i zrobiła mu pyszną zapiekankę
-Pyszne , mniam -powiedział Jan głośno mlaskając
-Łeeeeeeee , Łeeeeeeee -dziecko zaczeło płakać
Anna poszłą ulululać dziecko.(Tego samego dnia stało się dzieckiem)Jan musiał biedz do pracy.
Jak Jan wrócił z pracy....
-Anno już jesteem... Ewelina?-spytał się Jan
-Tak to Ewlienka -odpowiedziała Anna po czym pzytulił Ewelinę