ODCINEK 2
Monika jak zwykle wybaczyła Georginie. Nagle zadzwonił telefon.
- Cześć Moniś! - Monika usłyszała w słuchawce głos Clary.
- Hej!
- Może wyskoczymy gdzieś razem?
- Wiesz... Teraz raczej nie mogę...
- Dlaczego? - zapytała Clara.
- Georgina właśnie jest u mnie, ale jak chcesz to możesz wpaść do nas...
- Z przyjemnością! Zaraz będę!
- Ok. To do zobaczenia!
- Pa!
- Kto dzwonił? - zapytała Georgina - Czyżby nasza kochana Clara przyponiała sobie o twoim istnieniu?
- Znowu zaczynasz... Napewno miała jakieś ważne powody, dla których zrezygnowała ze spotkań ze mną. Nie rozumiem dlaczego jej tak nie lubisz.
- Jak to czemu?! - wykrzykneła "przyjaciółka" - Monia, zrozum! Ona do nas nie pasuje! My jesteśmy ładne, przebojowe... A ona?! Okropny rudzielec z okularami. Pewnie nawet nie wie jak wygląda dyskoteka!
Po tych słowach Monika zaproponiowała przejście do salonu. Ten pokój kojarzył jej się z ważnymi rozmowami... Nawet nie zauważyła kiedy jej "ważna" rozmowa z Georgina zamieniła się w zwyczajne obgadywanie Clary.
- No tak, nigdy nie chciała iść na żadną imprezę. Ciągle się uczy, a włosy moglaby pomalować na jakiś sensowny kolor!
- No widzisz! W końcu dotarło do ciebie to, co powtarzałam ci już od pewnego czasu... - powiedziała z satysfakcją w głosie Georgina.
Ktoś delikatnie zapukał do drzwi.
- To pewnie Clara, ona zawsze tak puka... Chyba zapomniała o istnieniu dzwonka... Idę jej otworzyć.
- Hej! Nie mogłam się doczekać spotkania z tobą! - wykrzyknęła optymistycznie Clara.
- Naprawde? Yyyy... Ja też nie mogłam się doczekać.
Monika zaprowadziła przyjaciółkę do salonu.
- Zaraz wracam, idę do kuchni zrobić coś do jedzenia!
- Ok. Nie spiesz się... - powiedziała tajemniczo Georgina.
Podczas gdy Monia usiłowała zrobić coś do jedzenia Georgina zaczęła rozmowę z Clarą.
- Muszę ci coś powiedzieć...
- Naprawdę? A od kiedy sie w ogóle do mnie odzywasz?!
- Uspokuj się, to bardzo ważna sprawa... Monika wciąż cię obgaduje. Wyśmiewa sie z twoich włosów, okularów. Wyjawiła paru osobom nawet parę twoich tajemnic...
- Że co?! - zdziwiła się Clara.
- Wiem, że nie możesz w to uwierzyć, ale to prawda...
- A ja jej tak ufałam...
- Pokaż jej, że jesteś lepsza niż jej się wydaje! Wtedy zacznie cię szanować.
- Jak? Zresztą nie obchodzi mnie już jej zdanie.
Georgina wstała i zaczęłą omawiać Clarze pewien plan...
- Pomyśl jaką satysfakcję sprawi ci jej niepowodzenie - zasugerowała Georgina.
- Ale co ja mam robić?
- Hmmm... Pamiętasz może Nick'a?
- No taaak... Monika wiele mi o nim opowiadała, nawet mnie z nim zapoznała... Chyba się w nim podkochuje.
- No właśnie! Odbij jej go! - powiedziała stanowczo Georgina.