część któraśtam
Mateusz natychmiast podbiegł do siedzącej w transie Alicji. Dziewczyna wstała, otrzepała się z ziemi i podeszła jak gdyby nigdy nic do niego.
-Co robiłaś? -spytał uważnie patrząc się jej w oczy.
-To joga -odpowiedziała bez mrugnięcia.
-Nie przypominam sobie takiej figury w jodze.

Mina szatynki nei była już taka wesoła. Mimowolnie zaczerwieniła się i spuściłą głowę w dół.
*
Jeszcze tego samego dnia na podwórku posiadłości pojawił się dość dziwny basen.

Był on bardzo wąski, a co najważniejsze nie miał drabinki! Mężczyzna długo zastanawiał się po co dziewczynom taki dziwny zbiornik na wodę. W końcu odszedł od krystalicznie czystej tafli. Do domu wrócił w najgorszym momencie. Bella wybiegała właśnie w stroju kąpielowym przez otwarte drzwi.

Dziewczyna nie patrząc na nic wskoczyła do basenu. Dopiero po chwili Mateusz usłyszał jej przeraźliwy pisk. Szybko włożył kąpielówki i...

...Wskoczył do basenu. Przez chwilę pływał w wodzie oniemiały. Kto ich teraz uratuje?
*
Alicja od dłuższego czasu obserwowała basen.

Kiedy zauważyła, że jej ofiara też wskoczyła jak najszybciej wyjęła drabinkę z łazienki i pobiegła ją ratować.
*
Bella wytarłą się do sucha i podbiegła do Mateusza.
-I znów ratujesz mi życie -wymamrotała z uśmiechem.

-Przestań, przecież to Ala -odparł.
Dziewczyna nerwowo odgarnęła złoty kosmyk ze swojej twarzy.
-Przeciez dobrze wiesz, że zrobiła to tylko dla ciebie.
Nagle do ich uszu dobiegły przestraszone głosy. Na około było mnóstwo ludzi. Bella odwróciła głowę w tamtą stronę.

-O nie! -krzyknęła zakrywając różowe oczy.
Widok, który zobaczyła był upragnionym przez nią widokiem. Tym, o którym śniła nocami, a potem wstydziłą się tak morderczych myśli.

Zaraz przy ścieżce leżało bezwładne ciało. Była to dość młoda dziewczyna. Młoda, nieoddychająca dziewczyna. Młoda, nieoddychająca, martwa dziewczyna o imieniu Alicja.
CDN