U mnie było cos takiego: rodzice i nastolatek poszli do szkoły i pracy. Czas przyspieszył. Nagle zwolniło, myślalam, że już wrócili z pracy/szkoły. Nie było jednak samochodu nie było. Nagle biegnie jakiś dziadek i przewraca mi kosz na smieci. Moi simowie musza go stawiać,a smieci wrzucac z powrotem do kosza. I tak w koło Macieju codziennie.
|